wypadek

Małżeństwo pojechało nad morze. Teraz o życie kobiety walczą lekarze, bo w parę wjechał pijany kierowca.

W szpitalu zmarł policjant. Został niedawno potrącony, kiedy jechał motocyklem. Za kierownicą bmw siedział Gerard B. Głośno jest teraz o tym, co umieszczał w internecie.

Cud, że nie zginął. Nastolatek dachując przeleciał swoim autem przez posesję, aby wjechać na sąsiednią działkę. Tak kończy się przekraczanie prędkości.

Na nagraniu widać, jak duża osobówka uderza w tył pojazdu ciężarowego. Siła jest tak potężna, że naczepę podrzuca do góry.

Kobieta z dzieckiem w wózku wchodzi na pasy dla pieszych na jezdni. Jest dobrze widoczne. Nagle potrąca ją samochód. Kobieta z dzieckiem trafiają do szpitala.

Dziewczynka przechodziła przez jezdnię, choć pasy były niedaleko. W pewnym momencie w dziecko uderzyła dostawcza toyota.

Dzwonią, bo ich życie jest zagrożone albo są świadkami wypadku. Ale też dzwonią dla żartu. Operatorzy numery alarmowego 112 odbierają miliony połączeń rocznie.

Przecenianie własnych umiejętności przez co powodują dużo wypadków. Stąd chcą umożliwiających jazdę z osobą towarzyszącą przez 2 lata przed uzyskaniem pełnych uprawnień do prowadzenia auta.

Kierowca wysiadł z samochodu, żeby sprawdzić, czy rowerzyście nic się nie stało. Od razu dostał w twarz.

Pijany kierowca pędził 3 razy więcej niż dopuszczalna prędkość. Wypadek miał miejsce blisko skrzyżowania, przystanku autobusowego i szkoły, a to było południe.

Dziewczynka wracała z mamą z rehabilitacji. Kiedy ginie małe dziecko trudno pogodzić się ze śmiercią. Zwłaszcza, że wyglądało jakby wygrała los na loterii życia..

Chodniki dziś rano w Gryfinie były w większości białe. Co jeśli przewróciłeś się na śliskim chodniku, a potem potrzebne są pieniądze na lekarzy? Masz prawo na zadośćuczynienie. Sprawdź, jak to załatwić.

Zginęły 3 osoby. Znaleziony po wypadku licznik audi pokazuje 140 km/h, przy ograniczeniu w tym miejscu do 50 km/h. W internecie pojawiło się nagranie, na którym widać moment koszmarnego wypadku, w którym zginęły trzy osoby.

Skoda wjechała pod pociąg. Strażacy znaleźli w samochodzie ciało młodej kobiety. Okazało się, że nie zginęła jednak w wypadku.

Przez 20 kilometrów 69-letni kierowca jechał ekspresówką pod prąd. Uderzył w busa. Jadące nim dziecko zmarło w szpitalu.