Burmistrzowskie łowy z nagonką. Wpadka żołnierza Sawaryna
Na sesji było tak, jak w starym kawale. Otóż radio podało informację, iż na placu Czerwonym w Moskwie rozdają rowery. Trzeba było jednak dementi - nie rozdają, ale kradną, nie rowery, ale samochody i nie w Moskwie, ale w Leningradzie. W Gryfinie radny burmistrza Marcin Para sugerował, że jeden z opozycyjnych interweniował w sprawie przetargu. Okazuje się, że to burmistrz 10 listopada ub.r. telefonował do radnego Marka Saneckiego. Na dodatek radny ten w rozmowie z Mieczysławem Sawarynem w ogóle nie wspomniał, że w przetargu udział bierze firma, w której pracuje jego żona.
06.03.2023 23:40
76
8