Zadzwonił i powiedział, że wysadzi pół miasta. Policja namierzyła go w niecałe 3 godziny
Nieco ponad dwie godziny potrzebowali funkcjonariusze, aby dotrzeć do mężczyzny, który telefonicznie powiadomił o wysadzeniu „połowy miejscowości Mieszkowice przy pomocy gazowni”. Okazało się, że alarm był fałszywy i miał być tylko żartem. Mężczyzna usłyszał już zarzut w tej sprawie. Za to przestępstwo grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności.
12.08.2024 12:00
14
2