Kierowca stanął volkswagenem częściowo na pasach. Auto zasłoniło przejście. I samochód nie stał tam kilka minut, mimo kierowca że siedział w samochodzie. Następnie podjecgał motorower i... zaparkował obok – centralnie na przejściu dla pieszych (ostatnie zdjęcie w fotogalerii). Motorowerzysta zsiadł z jednośladu i poszedł załatwić swoje sprawy.
W okolicy (kilkadziesiąt metrów) są 2 parkingi – jeden płatny i drugi bezpłatny. Niedaleko jest też siedziba straży miejskiej. Ale ta, jak mówił burmistrz, nie jest od karania. Więc czekajmy na rozwój… (oby nie) wypadków.
Napisz komentarz
Komentarze