gryfino

Burmistrz Mieczysław Sawaryn wezwał w ciągu kilku dni radnych na nadzwyczajną sesję a potem miesiącami czekał. O przyczyny tak dużego opóźnienia w oddaniu do użytku toalety publicznej, postawionej w parku miejskim zapytał burmistrza Gryfina przewodniczący Rady Miejskiej Rafał Guga. Radny przypomniał, że jeszcze w lipcu 2023 r. odbył się nadzwyczajna sesja, na której zatwierdzono regulamin korzystania toalety oraz opłaty. Minęły jednak dwa miesiące, a publiczny szalet wciąż pozostawał nieczynny.

Panie redaktorze, ja jestem ciekaw, kiedy ktoś się kapnie, że Grzegorz Borys to nasz mieszkaniec. Za młodych lat mieszkał przy ul. Asnyka w Gryfinie. Uczęszczał m.in. do Szkoły Podstawowej nr 2 przy ul. 9 Maja. Zna te tereny jak własną kieszeń. Zapewne koledzy ze szkoły go pamiętają. Jak będzie chciał uciec do Niemiec, to najłatwiej przez Gryfino - pisze do nas pan Robert.

Gryfinianin Błażej Czekan został powołany przez Polski Związek Motorowy PZM do kadry narodowej w sporcie samochodowym na rok 2022.

Tak wyglada wjazd na Cmenatrz Komunalny w Gryfinie od strony Górnego Tarasu.

-Ta niegospodarność aż boli. Inne miasteczka mają piękne mariny, a my w tak korzystnym miejscu mamy ruinę zaniedbaną przez władze. Domki są zaniedbane i jak tak dalej pójdzie, trzeba będzie je rozebrać. Zaczęły już gnić od spodu - mówi nam gryfinianin spotkany w okolicach przystani dla kajakarzy.

Niezwykle silny wiatr, którego porywy dochodziły do ponad 100 km/h wyrządził z soboty na niedzielę wiele szkód. Skutki wichury widoczne są na budynku Szkoły Podstawowej nr 3 w Gryfinie.

-Jechałem dzisiaj pociągiem relacji Gryfino - Szczecin. Nowe wagony zostały pokryte graffiti. Komuś się wybitnie nudziło - dzieli się swoimi spostrzeżeniami i uwagami nasz czytelnik i przysyła zdjęcia.

Witold Kressak zmarł w 31 grudnia 2021 r. w szpitalu na Pomorzanach w Szczecinie. Miał tylko 39 lat. Całe życie było przed nim. Jednak niespodziewanie nić życia przecięto mu w wyniku ciosów nożem zadanych 17 grudnia 2021 r. na Kwadracie w Gryfinie. Dwa tygodnie Witek walczył w szpitalu o życie. Niestety, tę walkę przegrał...

Czy to możliwe, aby nieprzytomny, ciężko poturbowany Marek Gwiazda trafił do szpitala, a policja nie zajęła się odpowiednio wcześniej sprawą? Dzięki sumiennej i rzetelnej pracy mogłoby szybko dojść do ustalenia okoliczności, jak i motywów działania ewentualnego sprawcy czy sprawców. Ale przez prawie 2 tygodnie nie widać aby coś szczególnego w sprawie się działo. A powinny być wdrożone konkretne procedury, bo tak mówi prawo.

Mamy wzrost zakażeń aż o 128 procent w stosunku do ubiegłego tygodnia. W Polsce ostatniej doby potwierdzono prawie 37 tysięcy zakażeń koronawirusem – poinformował w piątek 21 stycznia 2022 r. wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Tak wysokiego wskaźnika nie było od początku pandemii.

To była tragiczna śmierć. Nastąpiła w dramatycznych okolicznościach. Dzisiaj 13 stycznia 2022 r. podczas pogrzebu wspomniano o tym w mowach pożegnalnych. Przede wszystkim żałowano kochanego syna, dobrego brata, wspaniałego przyjaciela i kolegę. Około 200 osób przyszło pożegnać Marka Gwiazdę.

Żyła prawie wiek. Nauczycielką była przez prawie pół wieku. Przyjechała nad Odrę z Kresów wraz z rodzicami i bratem w sierpniu 1945 r. Miała wtedy 18 lat. Znana jest jako pierwsza nauczycielka w Gryfinie. Niestety, zmarła.

Nie wiadomo czy to był skutek akcji wywiadowczej policji czy wpadka podczas kontroli. Coś jednak musiało zwrócić uwagę funkcjonariuszy, że przechodnia - dilera (?) z narkotykami, zatrzymano gdy przechadzał się po centrum Gryfina postanowili srwidować.

"Jeśli ktoś kojarzy panią przedstawioną na poniższym nagraniu, proszę o pomoc w zidentyfikowaniu oraz o udostępnianie tego postu. Klientka ta okradła mieszkanie na Górnym Tarasie w środę o godzinie 14. Jednocześnie przestrzegam wszystkich - zamykajcie drzwi od mieszkań na klucz, nawet jeśli jesteście w środku" - tej treści informacja pod koniec grudnia 2021 r. pojawiła się w mediach społecznościowych. Dzięki temu nagraniu oraz operacyjnej pracy śledczych, złodziejka została namierzona i zatrzymana.

W szpitalu walczył o życie. Nie dał rady. Być może dlatego, że długo leżał zakrwawiony i nikt mu nie pomógł. Do tragedii doszło w Gryfinie na Górnym Tarasie. Wiele osób zaczęło obwiać się o swoje zdrowie i życie.