Na dworcu w Gryfinie nie było (i zazwyczaj nie ma) żadnych zapowiedzi przez megafon ani o opóźnieniu, ani kiedy pociąg przyjedzie i kiedy odjedzie. Ludzie stali, nie wiedząc, co mają zrobić. O godz. 6.10 większość oczekujących poszła na pociąg, który odjeżdża z Gryfina o 6.15. W tym czasie (o godz. 6.15) przyjechał opóźniony pociąg z Kostrzyna, odjechał jako pierwszy, a ludzie zostali w Gryfinie.
1. Dlaczego pociągi codziennie się opóźniają? Tory są wyremontowane, nie ma śniegu, o co więc chodzi?
2.Dlaczego nie ma zapowiedzi pociągów w Gryfinie? Uważam, że to jest niedopuszczalne, aby kilkadziesiąt osób stało na dworcu bez żadnej informacji.
Kolejna sprawa:
Dlaczego pociągi z Gryfina wjeżdżają na 4 peron w Szczecinie?
Po pierwsze - z tego peronu wyjść można tylko jednymi schodami. Gdy wjeżdża pociąg i pasażerowie wysiadają z pociągu na tych jednych schodach robi się zator. Niejednokrotnie widziałem, jak ludzie potykają się i upadają.
Po drugie - gdy pada deszcz nie można dostać się do autobusu lub na dworzec nie moknąc - trzeba przecież wejść na odkrytą kładkę.
Po trzecie (chyba najważniejsze) - pociągami, szczególne porannymi, przyjeżdża dużo osób starszych do lekarza. Nie mogę patrzeć jak się męczą wchodząc po schodach. Czy tak ma wyglądać realizacja hasła Polregio ,,Budujemy dobrą kolej, budujemy dobre relacje''?
W tym czasie wolne są tory przy peronie 1, 2, czy też 3, z których można wydostać się ruchomymi schodami lub windą. Jeżeli argumentem za peronem 4 jest platforma dla niepełnosprawnych. to proponuję osobie, która przytoczy ten argument, aby kiedyś z niej skorzystała (szczególnie podczas deszczu)... Tragedia.
I sprawa ostatnia – pociąg, który odjeżdża ze Szczecina o 15.49 do Rzepina. Jest on bardzo przeładowany, szczególnie w piątek i przed świętami, gdy młodzież wraca ze szkoły do domu. Faktem jest, że czasami podczepiany jest drugi skład, ale nie zawsze. W pociągu dzieją się dantejskie sceny. ,,Budujemy dobre relacje’’?
Napisz komentarz
Komentarze