Miał poparzone 70 procent ciała. Alan żyje dzięki opatrunkom ze skóry taty i wyjątkowej transplantacji
9-letni Alan Rekowski z Rytla, po 3 miesiącach walki o życie i zdrowie w Centrum Leczenia Oparzeń szpitala „Zdroje”, opuścił placówkę. O tragicznym zdarzeniu z dnia 8 kwietnia 2019 r., w wyniku którego chłopiec odniósł ciężkie oparzenia 3. stopnia obejmujące blisko 70% powierzchni ciała, informowały media w całym kraju. Chłopiec miał głęboko oparzoną twarz, szyję, niemal cały tułów oraz ręce i nogi. W ciągu kilkunastu tygodni pobytu w Centrum chłopiec przeszedł 8 poważnych operacji, w tym 5 przeszczepów skóry. To u Alana przeprowadzono pierwszy w historii placówki przeszczep keratynocytów - czyli podstawowych komórek naskórka. Tym samym szpital "Zdroje", jako drugi ośrodek w Polsce, dołączył do wąskiego grona placówek leczących poparzone dzieci za pomocą najnowszych metod leczenia oparzeń.
10.07.2019 22:27
1
2