112

Dostawała SMS-y i fikcyjną ofertę o pomocy w uzyskaniu świadczenia. Jeden nierozważny ruch, drogo ją kosztował. Nie była jedyna.

Przedstawiciele sieci Biedronka biją się w piersi i przepraszają pokrzywdzoną kobietę, bo zachowanie ochroniarza było niedopuszczalne. Nie zatrudnia go jednak właściciel, ale firma zewnętrzna, dla której pracuje. Nigdy już nie zostanie skierowany do ochrony Biedronek.

-Usłyszałem nagle takie głuche uderzenie. Byłem wtedy na placu Barnima od strony ulicy Kościelnej. Gdy wracałem z psem, widziałem karetkę i kogoś w środku. Wyglądało na to, że ktoś został potrącony przez samochód albo doszło do jakiegoś wypadku - mówi nam jeden z pośrednich świadków.

Do niecodziennego incydentu doszło na ulicy Kolejowej w Gryfinie. Nieznana osoba straciła panowanie nad kierownicą i z impetem wjechała samochodem z ulicy na... peron dworca! Spowodowało to uszkodzenia infrastruktury. Uderzenie było tak silne, że z samochodu odpadł zderzak. Kierowca bardzo się spieszył, bo element auta, który odpadł, pozostawił na miejscu zdarzenia.

W poważnej kolizji drogowej uczestniczyły trzy samochody osobowe. Według informacji przekazanych przez oficera prasowego w Komendzie Powiatowej Policji w Gryfinie, 68-letni kierowca samochodu marki Volvo, będący mieszkańcem powiatu gryfińskiego, stracił panowanie nad pojazdem, w wyniku czego zjechał na przeciwny pas ruchu i zderzył się z dwoma innymi pojazdami.

Ślizgawica na drogach! Bardzo trudne warunki jazdy! Marznące opady tworzą śliską nawierzchnię. Jest naprawdę niebezpiecznie - informują nas czytelnicy z Widuchowej, Gryfina, Pniewa i Bań. Przysyłają też zdjęcia.

Robert N. zwany Frogiem został uniewinniony przez Sąd Najwyższym od zarzutów dotyczących zagrożenia katastrofą. To decyzja w sprawie kierowcy, który szarżował po ulicach dużych miast.

On jechał audi. One przechodziły przez jezdnię. Samochód się nie zatrzymał. Kierowca ma 80 lat. Natomiast ofiary miały 33 i 45 lat.

Przez 1,5 godziny ratownicy, chirurg oraz anestezjolog walczyli o życie kilkutygodniowego dziecka zaatakowanego przez bulteriera. -Stan dziecka był tak ciężki, że cokolwiek byśmy nie zrobili, to i tak skończyłoby się to tragedią – mówi Marcin Wolski, zastępca dyrektora szpitala.

Bez wody, picia spędziła na strychu tydzień. 72-latka wpadła w pułapkę i była odcięta od świata. Uratowali ją mundurowi w ostatniej chwili.

Dziś 2 stycznia 2024 r. wielu pracowników głowiło się, a potem pracowało aby lokomotywę wydobyć na tory. Wcześniej uderzyła ona w nasyp. Widać to na zdjęciach czytelniczki.

Granicą jest pół promila. Powyżej to popełnienie przestępstwa, a poniżej traktowane jest jak wykroczenie.

2 (wtorek) i 3 (środa) stycznia 2024 r. wszystkie zajęcia na terenie szkoły zostały odwołane. Świetlica w tych dniach jest nieczynna - poinformowała dyrektorka podstawówki.

1,2 mln zł ma zapłacić jedna z aptek po kontroli recept Narodowego Funduszu Zdrowia.

Najwięcej zgłoszeń po karetkę wpłynęło po północy. Zgłoszenia dotyczyły głównie osób, które nadużyły alkoholu lub zażyły środki odurzające i doznały urazów lub też po wdaniu się w bójkę. Sporo było tez prób samobójczych.