To oni zatrzymali szaleństwa burmistrza
Już nawet nie wiem, ile razy Sawaryn kazał nam głosować za podwyżką podatków, prawdopodobnie licząc, że ktoś nie przyjdzie na sesję albo się wyłamie. Trwało to przez kilka miesięcy i wiele sesji. Burmistrz używał różnych forteli i politycznych pułapek - jak ten fałszywy - wiążący podatki z bezpłatną komunikacją. To było jakieś szaleństwo - ludzie musieli się zwalniać z pracy, rezygnować z zabiegów które mogą ratować zdrowie, bo burmistrz nieustannie atakował aby podwyższyć mieszkańcom podatki. Przetrzymaliśmy ten szalony polityczny atak i uchroniliśmy mieszkańców przed dalszym zubożeniem - mówi nam jeden z radnych.
30.11.2022 01:00
75
10