Nagranie pochodzi z kamery samochodowej auta, które stało dwa pojazdy za ciężarówką egzaminacyjną Dolnośląskiego Ośrodka Ruchu Drogowego we Wrocławiu. Na filmie widać, jak duży pojazd wjeżdża na przejazd kolejowy.
I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że światła ostrzegawcze migają na czerwono. To znak, że zbliża się pociąg.
Gdyby jednak ktoś w takiej sytuacji nie zauważył ostrzeżenia lub nie wiedział, co te światła oznaczają, to na filmie widać, że w momencie, gdy ciężarówka wjeżdża na tory, opuszczają się szlabany.
Wyłamane rogatki
„Auto egzaminacyjne Z PRAWA JAZDY wyłamuje szlaban i wjeżdża na przejazd kolejowy mimo zakazu wjazdu – widoczna sygnalizacja świetlna. Czy zaspał egzaminator?? – gdzie on był i od czego on jest (powinien zareagować!!!)??? Szokujące, jak we Wrocławiu egzaminują i na co sobie powalają... egzaminator do zwolnienia w trybie natychmiastowym” – czytamy w opisie filmu.
A sprawa bulwersuje także dlatego, że finalnie ciężarówka pojechała prosto, wyłamując rogatki.
Zrobił dobrze?
Na razie o przyczynach takiej sytuacji wiadomo niewiele, a internetowe komentarze nie zostawiają suchej nitki na prowadzącym egzamin.
„To był kurs z wyłamywania rogatek. Jak pokazały ostatnie wydarzenia w Polsce, wiele osób nie wie, że można je wyłamać, dlatego teraz uczą tego na kursie. Nie wiecie? Egzamin zdany na 5” – kpi jeden z komentujących.
Inny robi to już poważniej: „Wygląda, że jedzie zestawem z przyczepą i ciężarówka stała już za szlabanami, a możliwości nie miał, by cofać. I podjęli decyzję: jechać do przodu kosztem wyłamania rogatek”.
Na taki możliwy scenariusz wskazuje także branżowy serwis brd24.pl. „Jeśli egzaminator nakazał mu w takiej sytuacji przejechanie przez szlabany, to podjął bardzo dobrą decyzję” – czytamy.
Napisz komentarz
Komentarze