Wniosek? Ogólny chaos w sanepidzie. Na chwilę obecną sanepid jeszcze do mnie osobiście nie dzwonił.
Poprzez waszą redakcję chciałbym się spytać Dyrekcji szkoły ile jeszcze potrzeba klas na kwarantannie, żeby wprowadzić zdalne nauczanie? Co chwilę ktoś ze szkoły ma wynik dodatni. Może dojść do tego i jest wielce prawdopodobnym, że klasa po powrocie do szkoły i uczęszczaniu do niej 2-3 dni pójdzie znowu wraz z całymi rodzinami na 10-dniową kwarantannę, bo znowu kolejny raz ktoś będzie miał wynik dodatni covida. I tak w kółko do nieskończoności.
A kto będzie pracował, jeśli my będziemy cały czas siedzieć na kwarantannie?
Po rozmowie z panią dyrektor dowiedziałem się, że tylko sanepid może wydać decyzję o zdalnym nauczaniu w szkole. Jednak z tego co mi wiadomo, Dyrekcja szkoły może z takim wnioskiem do sanepidu wystąpić.
Rozumiem, że są również rodzice, którzy nie chcą zdalnego nauczania dla swoich dzieci. Można by zatem wydzielić nauczyciela dla wszystkich klas pierwszych, który by przeprowadzał lekcje zdalne z dziećmi, których rodzice chcą skorzystać ze zdalnego nauczania.
Reszta uczniów mogła by normalnie uczęszczać do szkoły.
Po pierwszym telefonie z sanepidu w dniu 16 października spytałem się pani z sanepidu o możliwość przeprowadzenia testów na covid, gdyż wszyscy czujemy się dobrze i nic nam nie dolega. Odpowiedź padła taka: "Skończyły się czasy, gdzie wszystkim przeprowadza się testy".
Proszę też redakcję o to, by może wystąpiła z oficjalnym zapytaniem do Dyrekcji Szkoły Podstawowej nr 3 w Gryfinie, jakie dalsze kroki ma podjąć szkoła ze względu na obecny stan sytuacji.
Rodzic
Napisz komentarz
Komentarze