Wczoraj poinformowaliśmy o złamaniu zakazu reklamy alkoholu w lokalu należącym do gminy Gryfino! Dziś jest wielokrotnie gorzej. Jeszcze w większym zakresie np. małe dzieci czy młodzież są narażeni na nachalną reklamę wysokoprocentowego alkoholu. Mogą zobaczyć nazwę alkoholu, ile zawiera procent, i to nawet wcale nie zaglądając do gazety brata wiceburmistrza. Wystarczy przebywać w miejscach publicznych! Wystarczy iść ulicą koło gminnego lokalu… Na reklamę wysokoprocentowej wódki narażone są dzieci i dorośli czytelnicy w gminnych bibliotekach. Natrafić mogą na tę promocję alkoholu zwykli mieszkańcy bez względu na wiek, uczęszczający do sklepów czy lokali, gdzie wyłożona jest ostatnia gazeta powiązana z władzami Gryfina.
Publiczne zachęcanie do nabywania napojów alkoholowych znajduje się też w internecie! Tu upowszechnienie jest wielokrotnie wyższe. Nawet na profilu Facebooka pewnego organu medialnego powiązanego z gminą można obejrzeć, jak m.in. pracownik Gryfińskiego Domu Kultury… promuje ów alkohol.
-„MAMY SWOJĄ WÓDKĘ - nowy produkt na lokalnym rynku. Kto stoi za tym pomysłem? Gdzie można ją nabyć? Ile kosztuje? -->> czytajcie w…” – skandalicznie zaprasza i prezentuje produkt Kamil Miler.
Ale my nie chcemy zakazanej w Polsce reklamy alkoholu i łamania reguł życia społecznego. Życzymy aby na północy powiatu obowiązywało prawo. Chcemy usunięcia zakazanej reklamy z przestrzeni publicznej. Czy w Gryfinie burmistrz przemawiający często bardziej jak członek rady nadzorczej PGE, chwalący się publicznie politycznymi znajomościami przerwie łamanie prawa? A jeśli nie on, to czy ktoś uwolni nas od „układu zamkniętego” niepozwalającego normalnie funkcjonować, reagować? Czy Gryfino będzie miastem bezprawia?!
Zapraszamy do obejrzenia filmiku, który potwierdza łamanie zakazu reklamy alkoholu. Materiał został pocięty aby nie reklamować alkoholu, ale nadal obrazuje, w jak agresywny sposób reklamuje się wysokoprocentową wódkę.
Napisz komentarz
Komentarze