Chłodne poranne wiatry gdzieś się rozwiały. Po południu nad nabrzeżem niebo nabrało intensywniejszej barwy, a słońce powoli zaczęło tracić wysokość. Na rzecz Roberta Janika, który po ciężkim zawale nie wybudził się ze śpiączki, została zorganizowana charytatywna impreza. Pomysłodawcą przedsięwzięcia był Komitet Społeczny.
Roberta Janika czeka kosztowna i długa rehabilitacja. Pomoc jest zatem bardzo potrzebna.
Na nabrzeżu siwy konik na swoim grzbiecie woził dzieci, a i na przejażdzkę motorami było sporo chętnych. Zorganizowano aukcję przeróżnych przedmiotów, w tym obrazów cieszących się dużym zainteresowaniem.
Ciasta szybko znikały, a i chleba ze smalcem można było pojeść.
Spacerowicze z przyjemnością słuchali grającego na fleni i na harmonijce Tadka Wasilewskiego, a piosenki zarówno stare, jak i nowsze smętną nutka rozchodziły się po rzece.
Organizatorem imprezy był komitet społeczny w składzie: Iwona Szostak, Bogusława Dworczak, Agnieszka Kraśniak, Katarzyna Choncel, Adam Lewiński, Szymon Janik oraz Ryszard Grabas.
Napisz komentarz
Komentarze