Na nabrzeżu obok Tawerny na skwerku minikurtynka jest. Bardziej przypomina zraszacz do podlewania trawy, ale zawsze to już coś. Obok Rybakówki również zraszany jest trawnik. Tylko ludzi tam prawie nie ma.
W cieniu Rybakówki spotkaliśmy panią Marysię z Warszawy z rodziną. Są na urlopie i w drodze do Brandenburgii zatrzymali się w Gryfinie.
TWS
Napisz komentarz
Komentarze