Stan gotowości był maksymalny. Chodziło o to aby jak najwięcej właścicieli stoisk mogło w tę niedzielę osobiście stawić się w pracy i sprzedawać. Niektórzy mają więcej stoisk, więc nie dali rady być wszędzie. Nie zawsze można było znaleźć kogoś na zastępstwo… Tam, gdzie w alejce było pozamykanych wiele kontenerów, tam klienci pojawiali się z rzadka.
-Chyba ich mniej przyjechało niż w zwykłą niedzielę, bo i u nich mówiło się, że w Polsce niedziela to dzień bez handlu - mówi jeden z kupców.
Okazuje się, że zakaz handlu objął w dużych miastach głównie hipermarkety oraz sklepy w galeriach handlowych, a w Osinowie - Biedronkę czy Lewiatana. Od czasu do czasu podjechał ktoś pod market i miał zdziwiony minę, że zamknięte. Czy jeżeli klienci trafiają na zamknięte stoiska i sklepy, może ich z czasem przyjeżdżać mniej? Tego jeszcze nie wiadomo. To może w soboty będzie więcej ludzi? Jednak przejazd przez most jest „wąski”. Podsumowując, niedziela była mniej dochodowym dniem, a wielu kupców i klientów wróciło niezadowolonych.
Napisz komentarz
Komentarze