Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 12:24
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Łabędź uratowany! Interwencja igryfino odniosła skutek

O gryfińskim łabędziu, który miał haczyk wbity w szyję, a nogi zaplątane w żyłkę zaalarmowała nasz portal jedna z czytelniczek. Wiadomo było, że ptak bez pomocy ludzi nie przeżyje. O sytuacji poinformowaliśmy więc Straż Miejską, Komendę Powiatową Państwowej Straży Pożarnej oraz firmę Nisus Pogotowie i Rehabilitacja Zwierząt w Parsowie. Ta firma ma podpisaną z gminą Gryfino umowę o udzielaniu pomocy zwierzętom. Pierwszą próbę ratowania łabędzia podjęto 2 stycznia 2018 r. Opisaliśmy ją wówczas ze szczegółami. Po kilku dniach razem z strażakami ponownie próbowano złapać ptaka. Niestety, znowu się nie udało. Aż do dziś…

Autor: fot. czytelniczka igryfino

-Dzwonię do państwa, bo bardzo przejęliście się losem tego łabędzia w Gryfinie. Chcę przekazać pozytywną wiadomość. Właśnie wracam z akcji. Łabędź jest już uratowany! Ostatnio dość mocno się ochłodziło, więc ptak w oczekiwaniu na jedzenie podpłynął do nas spokojnie. To znacznie ułatwiło sprawę – poinformował nas dziś 8 stycznia 2018 r. przed godz. 17 Norbert Starzyk, właściciel firmy Nisus Pogotowie i Rehabilitacja Zwierząt w Parsowie.

-W poniedziałkowej akcji brali udział strażnicy miejscy, Oddział Powiatowy WOPR Gryfino, OSP JRW GKP RAFFER z Gryfina i Nisus Pogotowie i Rehabilitacja Zwierząt z Parsowa – mówi nam komendant Straży Miejskiej Roman Rataj.

O szczegóły zapytaliśmy Grzegorza Lacka, prezesa Oddziału Powiatowego WOPR Gryfino.

- Kiedy zbliżyliśmy się łodzią do łabędzia pływającego po Odrze, na szczęście nie uciekał. Za pomocą specjalistycznego sprzętu udało się go złapać i przetransportować do brzegu. Okazało się, że w szyję (na szczęście niezbyt głęboko) ma wbity haczyk, a żyłka oplotła już mu szyję i lewą łapę. Stalka utkwiła w lewej łapie i całkowicie ją unieruchomiła. Ptak miał więc sprawną tylko jedną nogę. Na dodatek linka podczas ruchu naprężała się, co powodowała nienaturalne odchylanie głowy i szyi. Po wyjęciu haczyka i rozplątaniu żyłki, łabędź odpłynął o własnych siłach – opowiada nam prezes Grzegorz Lacek.

Cieszymy się bardzo, że akcja którą zainicjowaliśmy dzięki wrażliwej czytelniczce, znalazła swój szczęśliwy finał. Jesteśmy wdzięczni Straży Miejskiej, Oddziałowi Powiatowemu WOPR Gryfino, OSP JRW GKP RAFFER z Gryfina i Norbertowi Starzykowi z Nisus Pogotowie i Rehabilitacja Zwierząt w Parsowie za przeprowadzenie uwieńczonych sukcesem działań mających na celu uratowanie życia łabędziowi.

 

O gryfińskim ptaku, który miał haczyk wbity w szyję i nogi zaplątane w żyłkę napisaliśmy wcześniej tutaj:

http://www.igryfino.pl/wiadomosci/26508,haczyk-ma-wbity-w-szyje-nogi-zaplatane-z-zylke-bez



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama