-Dzwonię do państwa, bo bardzo przejęliście się losem tego łabędzia w Gryfinie. Chcę przekazać pozytywną wiadomość. Właśnie wracam z akcji. Łabędź jest już uratowany! Ostatnio dość mocno się ochłodziło, więc ptak w oczekiwaniu na jedzenie podpłynął do nas spokojnie. To znacznie ułatwiło sprawę – poinformował nas dziś 8 stycznia 2018 r. przed godz. 17 Norbert Starzyk, właściciel firmy Nisus Pogotowie i Rehabilitacja Zwierząt w Parsowie.
-W poniedziałkowej akcji brali udział strażnicy miejscy, Oddział Powiatowy WOPR Gryfino, OSP JRW GKP RAFFER z Gryfina i Nisus Pogotowie i Rehabilitacja Zwierząt z Parsowa – mówi nam komendant Straży Miejskiej Roman Rataj.
O szczegóły zapytaliśmy Grzegorza Lacka, prezesa Oddziału Powiatowego WOPR Gryfino.
- Kiedy zbliżyliśmy się łodzią do łabędzia pływającego po Odrze, na szczęście nie uciekał. Za pomocą specjalistycznego sprzętu udało się go złapać i przetransportować do brzegu. Okazało się, że w szyję (na szczęście niezbyt głęboko) ma wbity haczyk, a żyłka oplotła już mu szyję i lewą łapę. Stalka utkwiła w lewej łapie i całkowicie ją unieruchomiła. Ptak miał więc sprawną tylko jedną nogę. Na dodatek linka podczas ruchu naprężała się, co powodowała nienaturalne odchylanie głowy i szyi. Po wyjęciu haczyka i rozplątaniu żyłki, łabędź odpłynął o własnych siłach – opowiada nam prezes Grzegorz Lacek.
Cieszymy się bardzo, że akcja którą zainicjowaliśmy dzięki wrażliwej czytelniczce, znalazła swój szczęśliwy finał. Jesteśmy wdzięczni Straży Miejskiej, Oddziałowi Powiatowemu WOPR Gryfino, OSP JRW GKP RAFFER z Gryfina i Norbertowi Starzykowi z Nisus Pogotowie i Rehabilitacja Zwierząt w Parsowie za przeprowadzenie uwieńczonych sukcesem działań mających na celu uratowanie życia łabędziowi.
O gryfińskim ptaku, który miał haczyk wbity w szyję i nogi zaplątane w żyłkę napisaliśmy wcześniej tutaj:
http://www.igryfino.pl/wiadomosci/26508,haczyk-ma-wbity-w-szyje-nogi-zaplatane-z-zylke-bez
Napisz komentarz
Komentarze