Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 04:18
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Chcieli chodnik, a mają ścieżkę rowerową i obawiają się o bezpieczeństwo

Dwóch mieszkańców mających swoje posesje przy ul. Armii Krajowej w Gryfinie narzeka na nowy układ drogowy po przebudowie dokonanej przez Starostwo Powiatowe. Chodzi o dość nietypowe rozwiązanie, gdzie zamiast chodnika, powstała ścieżka rowerowa. – Dzieci idą tędy do szkoły i obawiam się, że ktoś z rowerzystów może je potrącić. Gdy wyjeżdżam z posesji, to na drogę rowerową i czyja będzie wina, jak uderzy we mnie rower? – pyta pan Robert. Starostwo uważa, że wszystko jest w porządku i zgodnie z przepisami.

Pan Robert czeka na odpowiedź ze starostwa na swoje wątpliwości. Chodzi o odcinek ścieżki rowerowej od ul. Letniej do siedziby weterynarii.

Pan Robert monituje w starostwie i na policji. Oto jedno z pism wysłanych przez pana Roberta:

W odpowiedzi na pismo ZD.7134.1.66.2017.AS w sprawie drogi rowerowej na przebudowanym odcinku ul. Armii Krajowej odpowiadam, że ww. odpowiedź odpowiada tylko na jedno pytanie, pozostałe są bez odpowiedzi. Odpowiedź jest lakoniczna, mówi coś o dodatkowym znaku pionowym, który będzie ostrzegał rowerzystów o poruszaniu się pieszych na ww. odcinku, jaki to miałby być znak? Z pisma się nie dowiedziałem, ale wnioskuję, że droga dla rowerów dalej pozostaje drogą dla rowerów (znak C-13), nie zostanie drogą dla pieszych i rowerzystów (znak C-13/C-16), po drugie w piśmie czytam, że art. 11 Prawo o ruchu drogowym mówi, że „pieszy ma obowiązek korzystania dla (chyba z) drogi dla rowerów w razie braku chodnika lub pobocza …” itd. to naprawdę ręce opadają. Brak profesjonalizmu, aż strach pomyśleć, co się na tej drodze może wydarzyć.

Co do meritum sprawy. Jak można projektować drogę rowerową w mieście a zapomnieć o chodniku (niby zabrakło miejsca)? A przecież tak jak chodnik jest do chodzenia, tak droga dla rowerów jest do jeżdżenia rowerem. Swoją drogą – tytułem luźnej refleksji – z powyższym stwierdzeniem dobrze byłoby zapoznać Wydział Zarządzania Drogami w Starostwie Powiatowym w Gryfinie, który konstruuje drogi rowerowe w taki sposób, by pieszy musiał iść drogą rowerową. Niestety, z przykrością muszę stwierdzić, że mieszkańcy, którzy mieszkają tam na co dzień, zostali potraktowani przez powiat w sposób niepoważny, poniżający. To my idąc drogą rowerową do najbliższego przejścia dla pieszych (150 m) musimy schodzić z drogi rowerowej i ustępować pierwszeństwa rowerzyście. Moja żona idąc z dwójką dzieci i wózkiem dziecięcym musi uciekać na pobocze, bo prawo o ruchu drogowym wyraźnie mówi (Art.11): „Korzystanie przez pieszego z drogi (ścieżki) dla rowerów jest dozwolone tylko w razie braku chodnika lub pobocza albo niemożności korzystania z nich. Pieszy, z wyjątkiem osoby niepełnosprawnej, korzystając z tej drogi jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa rowerowi”.

a

„pieszy to - osoba znajdująca się poza pojazdem na drodze i niewykonująca na niej robót lub czynności przewidzianych odrębnymi przepisami; za pieszego uważa się również osobę prowadzącą, ciągnącą lub pchającą rower, motorower, motocykl, wózek dziecięcy, podręczny lub inwalidzki, osobę poruszającą się w wózku inwalidzkim, a także osobę w wieku do 10 lat kierującą rowerem pod opieką osoby dorosłej”.

Starostwo powiatowe w sposób umyślny uprzywilejowało rowerzystów kosztem mieszkających tam mieszkańców, którzy płacą podatki i chcą być traktowani jak reszta mieszkańców Gryfina i czuć się bezpiecznie, co gwarantuje nam Konstytucja Art. 32.:

„1. Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne.

2. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny.”

Wrócimy do pytań, na które nie uzyskałem odpowiedzi a mianowicie o bezpieczeństwie na ww. drodze rowerowej. Polskie drogi i ścieżki rowerowe oraz kultura jazdy jest jeszcze na niskim poziomie. Wprawdzie zmieniło się wiele, ale jeszcze daleko nam do pełnej kultury i bezpieczeństwa jazdy rowerem, więc zasada bezpieczeństwa jest ważnym elementem drogi rowerowej a oznacza, że infrastruktura rowerowa powinna gwarantować bezpieczeństwo ruchu drogowego, zarówno rowerzystom jak i pozostałym użytkownikom drogi. W zakresie bezpieczeństwa ruchu zasada ta oznacza, że przy projektowaniu infrastruktury rowerowej należy dążyć do:

- minimalizacji liczby punktów kolizji z ruchem samochodowym i pieszym,

- eliminacji przeplatania się torów ruchu rowerzystów, rowerzystów i samochodów, rowerzystów i pieszych,

- zapewnienia wzajemnego kontaktu wzrokowego pomiędzy poszczególnymi użytkownikami drogi.

Z powyższych zasad bezpieczeństwa wynika, że ww. droga rowerowa nie spełnia tych zasad:

1.Nie eliminuje przeplatania się torów ruchu rowerzystów i pieszych, ponieważ ruch pieszych został przekierowany na drogę rowerową i odbywa się w sposób ciągły, co stanowi potencjalne źródło kolizji.

2.Nie eliminuje punktów kolizji z ruchem samochodowym. Miejsca wyjazdów z posesji bezpośrednio na drogę rowerową są takimi miejscami. Miejsca te są miejscami potencjalnie wypadkowymi, w żaden sposób nieoznakowanymi, rowerzysta nie ma pojęcia o niebezpieczeństwie ze strony wyjeżdzających pojazdów

3.Brak zapewnienia wzajemnego kontaktu wzrokowego pomiędzy poszczególnymi użytkownikowi.

Rowerzysta jadąc drogą rowerową nie widzi samochodu z odpowiedniej odległości, aby mógł w bezpieczny sposób zareagować. Zauważy go w momencie, gdy pojazd wyjedzie z posesji na drogę rowerową, co może skutkować wypadkiem.

Kierowca samochodu wyjeżdzającego z posesji ma ograniczoną widoczność (murki, płot, krzewy, drzewa) i nie jest w stanie ocenić czy po drodze rowerowej porusza się rowerzysta.

Pytanie brzmi: w jaki sposób pracownicy Wydziału Zarządzania Drogami chcą zagwarantować bezpieczeństwo rowerzystom i pozostałym użytkownikom drogi? A może nie mają zamiaru niczego zmieniać i czekać aż wydarzy się nieszczęście, co w konsekwencji obarczy odpowiedzialnościom ww. urzędników?

Następne pytania dotyczą spraw błahych, ale chciałbym wiedzieć gdzie po przebudowanym odcinku ul. Armii Krajowej a dokładnie Armii Krajowej 68 znajdują się miejsca parkingowe oraz w którym miejscu przewidziano miejsce na wystawienie koszy i worków z odpadami.

Niestety, nie sposób też zauważyć, że przy obecnej modzie na uprawianie sportów i zdrowy tryb życia (co się oczywiście chwali), wybudowano nam drogę rowerową na siłę, kosztem chodnika. Mam nadzieję, że powyższe uwagi spowodują refleksję czy warto się upierać przy drodze rowerowej w Gryfinie i potraktować poważnie osoby tam zamieszkujące oraz oznakować miejsca potencjalnie wypadkowe przed ewentualnymi zdarzeniami wypadkowymi.

 

O sprawę zapytaliśmy naczelnika Wydziału Zarządzania Drogami w Starostwie Powiatowym w Gryfinie.

-Po ścieżce rowerowej mogą oczywiście poruszać się piesi, reguluje to art. 11 ust. 4 prawa o ruchu drogowym. Informowaliśmy zainteresowanych mieszkańców o przepisach w tym zakresie, także pisemnie. Aby jednak dodatkowo zwiększyć poczucie bezpieczeństwa mieszkańców, wykonamy oznakowanie (pionowe oraz poziome), które ostrzegać będzie rowerzystów o wyjeździe z obu posesji i możliwym ruchu pieszych na tym odcinku ścieżki – mówi naczelnik Arkadiusz Durma.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama