Na drodze jest mnóstwo dziur i to nie pojedynczych, a jedna przy drugiej. Po deszczach droga zamienia się w rwący mały potok, po którym zostają ślady widoczne na zamieszczonych zdjęciach. Trasa jest użytkowana między innymi przez ciężkie sprzęty dojeżdżające do pól uprawnych, do których użytkownik mógłby jeździć innymi drogami. Już nie wspomnę o tym, że miał ten Pan naprawić drogę.
Ostatnio na drogę zostały wysypane gruzy (pustaki, cegły itp.), by zasypać dziury. Niestety nie był to za dobry pomysł, gdyż samochody niszczą opony przez ostre krawędzie znajdujące się w gruzie. Wózkami i rowerami nie można przejechać bez przeszkód, gdyż są wystające nie tylko te krawędzie, ale i kamienie. Na jednym z załączonych zdjęć widać działki, na których mieszkańcy uprawiają rośliny. Wzdłuż drogi powinien iść tam rów, lecz pewnego roku użytkownicy tych działek zasypali go i utworzyli sobie podjazdy do działek. Obecnie między innymi przez to przy ulewach tworzy się potok.
Koleją sprawą jest chodnik, który kilkanaście lat temu był jeszcze istniał. Dzisiaj rośnie tam trawa i nie jest on zdatny do użytkowania. Rok temu jedna z mieszkanek przy tej drodze chciała postawić sobie nowy płot, więc wybrała się do starostwa aby dowiedzieć się, kiedy będą mieli zamiar naprawić drogę. Uzyskała odpowiedź, że do 2017 roku droga będzie robiona i będzie odnowienie granic drogi. Mamy rok 2017, a droga nie wygląda jakby było coś na niej robione.
Ludzie próbują naprawić drogę, wysypując na nią ziemię ze swoich podwórek, ale po ulewach to wszystko wypływa. Niektórzy też zimą wysypują do tych dziur popiół, w którym są gwoździe... Mieszkańcy Żarczyna pracujący w Gryfinie muszą codziennie nadrabiać kilka kilometrów więcej, gdyż gdyby jeździli przez Babinek, ich auta bardzo szybko zostałyby wyeksploatowane.
Mam nadzieję, że odpowiednie osoby zrobią w końcu coś z tą drogą.
Mieszkanka Babinka
Napisz komentarz
Komentarze