Do zdarzenia doszło 28 marca 2017 r. w nocy po godz. 23:00. Patrol pieszy zauważył mężczyznę, który stojąc w bramie wykonywał dziwne ruchy rękoma. Wkładał dłonie do kieszeni oraz wyciągał je kilkakrotnie. Wyglądał to tak, jakby mężczyzna ćwiczył ruchy rąk. Obserwowany następnie wszedł do salonu gier. Po niecałej minucie wyszedł z lokalu i szybkim krokiem skierował się w stronę najbliższego skrzyżowania. Po drodze wyrzucił przedmiot, który później okazał się gazem pieprzowym. Wsiadł do samochodu jako pasażer i wtedy zainterweniowali policjanci. Jeden z nich chciał uniemożliwić jazdę kierowcy, stając przed maską pojazdu. Jednak kierowca nie zważał na wezwania i ruszył z piskiem opon, zmuszając policjanta do odskoczenia w ostatniej chwili na bok.
Okazało się, że doszło do napadu w salonie gier. Pokrzywdzony pracownik przekazał policjantom, że nieznany mu mężczyzna zaatakował go gazem pieprzowym, a następnie zadał kilka ciosów, po czym ukradł z kasy 2,5 tys. złotych.
Napisz komentarz
Komentarze