Policjanci zatrzymali samochód kilka ulic dalej. Kierowca pojazdu nic nie wiedział o napadzie, a kolejne czynności potwierdziły, że… mówił prawdę.
Policjanci z wydziału dochodzeniowo-śledczego z komisariatu na Śródmieściu w Szczecinie, którzy wykonywali czynności na miejscu oraz z pokrzywdzonym i podejrzanym mieli mieszane uczucia co do spójności zebranego materiału.
Kolejne ustalenia wykazały, że napad w okolicy ul. Krzywoustego w Szczecinie został zaplanowany przez pracownika salonu i jego kolegę. Mężczyźni mając wiedzę, że w salonie zainstalowane są kamery zorganizowali przedstawienie, w którym sami wystąpili w rolach głównych, a zabezpieczony przez policjantów gaz pieprzowy okazał się przeterminowany o znikomym działaniu obezwładniającym.
Gdy prawda wyszła na jaw, rzekomy pokrzywdzony oraz jego kolega – napastnik usłyszeli zarzuty złożenia fałszywego zawiadomienia o przestępstwie, które nie miało miejsca oraz przywłaszczenia mienia. Grozi za to do 2 i 5 lat pozbawiania wolności.
podkom. Mirosława Rudzińska
Napisz komentarz
Komentarze