Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
sobota, 2 listopada 2024 03:17
Reklama
Reklama

Za Rybakówką żal…

Z wizerunkiem domku nad Odrą zżyli się prawie wszyscy gryfinianie. Nazwali go „Rybakówką” i nie pomyśleli, że pewnego dnia w ciągu paru godzin przestanie on istnieć.
Gryfinianie są sentymentalni. Niemal o każdej porze dnia na moście można spotkać grupkę osób żywo dyskutujących nie tylko nad postępem prac, lecz również nad przyszłym wyglądem nabrzeża.
-Nabrzeże było miejscem moich codziennych spacerów. „Rybakówkę” pamiętam od dzieciństwa, była tu od zawsze i trudno mi się pogodzić, już jej nie ma. Na pewno trochę smutno, trochę żal.  Żal łabędzi i kaczek, które nie rozumiejąc co się dzieje, odpływają i nie wiadomo czy wrócą - wspomina pani Małgorzata.  
Wizerunek domku nad  brzegiem Odry pozostaje również w pamięci pana Mieczysława.
-„Rybakówka” zabytkiem nie była, ale  dawne czasy pamiętała i bardzo wrosła w krajobraz Gryfina. Była tu redakcja gazety „Echo Gryfina”, a potem po różnych kolejach losu dostało ją Stowarzyszenie Miłośników Historii Ziemi Gryfińskiej. Czasem spotykali się tam kolekcjonerzy. Czy szkoda? Jak wszystkiego, co bezpowrotnie odchodzi. Może to nowe wcale nie będzie gorsze?  – zastanawia się p. Mieczysław.
 -Na piętrze miał swoją siedzibę klub płetwonurków „Raffer”. Chłopaki robili dobrą robotę. Czasem było u nich wesoło, ale zawsze byli ok. - dodaje pan Andrzej.
Wielu mężczyzn z sentymentem wspomina kufle pełne piwa w ogródku tuż za „Rybakówką”.  No cóż, piwo też dla ludzi. Słynna „Rybakówka” pozostanie żywym wspomnieniem tak długo, póki na jej miejscu nie powstanie nowa, może trochę inna. Co w niej będzie? Jak ją nazwą gryfinianie? Zobaczymy. Jak Państwo myślicie?
TWS

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama