Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
sobota, 26 października 2024 04:37
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Dlaczego bloki węglowe Elektrowni Dolna Odra nie są konkurencyjne?

Węgiel, będący przez lata filarem polskiego systemu elektroenergetycznego, przegrywa dziś z odnawialnymi źródłami energii zarówno na poziomie ekonomicznym, jak i technologicznym. To dlatego Elektrownia Dolna Odra nie jest dziś konkurencyjna na rynku energii. – Trzeba o tym otwarcie mówić i szukać rozwiązań wykorzystujących jej potencjał – uważa Jacek Kaczorowski, Prezes Zarządu PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna.
Dlaczego bloki węglowe Elektrowni Dolna Odra nie są konkurencyjne?
Węgiel, będący przez lata filarem polskiego systemu elektroenergetycznego, przegrywa dziś z odnawialnymi źródłami energii.

Jesteśmy świadkami przełomu w historii polskiej energetyki. Na czym polega, czy jest dla nas korzystny i jakie niesie za sobą skutki? 

Za mało edukacji. Wszyscy powinniśmy rozumieć proces zmian 

W Krajowym Systemie Elektroenergetycznym z roku na rok znacząco rośnie udział energii ze źródeł odnawianych. Wrzesień tego roku był rekordowym miesiącem w polskiej energetyce – po raz pierwszy w historii udział węgla w produkcji energii spadł poniżej 50 procent (dane ENTSOE). W dodatku, aż około 33 procent produkcji pochodziło ze źródeł odnawialnych. Przed rokiem było to około 26 procent, a dwa lata temu mniej niż 18. Jednocześnie warto przypomnieć, że jeszcze kilka lat temu węgiel odpowiadał za ponad 80 procent produkcji energii w naszym kraju.

Inne źródła danych także potwierdzają trend. Według raportu „Przegląd Węglowy” w sierpniu tego roku elektrownie na węgiel kamienny miały najniższy udział w miksie wytwórczym w historii polskiej energetyki - jedynie 31,6 procent oraz drugą najniższą w historii produkcję - 4,25 TWh.

To oznacza, że zmierzamy w obranym kierunku zwiększania w Polsce udziału energii z OZE. 

- Uważam jednak, że w ostatnich latach zabrakło edukacji na ten temat, czyli wyjaśniania zasadności zmian. Nie było jasnych komunikatów o kierunku i celu transformacji, które pozwoliłyby regionom opartym na węglu na przygotowanie się do zmian i szukanie alternatywnych rozwiązań. Jednocześnie łatwiej do nowej sytuacji byłoby dostosować się pracownikom, których transformacja dotyka - mówi Marek Kapella, Dyrektor Pionu Operacyjnego w PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna.

Tak działa Krajowy System Elektroenergetyczny w Polsce 

Aby zrozumieć proces wypierania węgla przez OZE, warto przyjrzeć się pojęciu Merit Order. Jest to zasada, która określa kolejność, w jakiej różne źródła energii są wprowadzane do Krajowego Systemu Elektroenergetycznego w celu zaspokojenia popytu na energię elektryczną. Pierwszeństwo w doborze jednostek do pracy mają tzw. „must runy”,  czyli takie, które ze względów technicznych, ekonomicznych i regulacyjnych muszą pracować. Są to m.in. elektrownie jądrowe (o ile dany kraj je posiada), wodne, kogeneracyjne oraz źródła odnawialne. Kluczowym wyznacznikiem w zasadzie Merit Order jest koszt produkcji energii z poszczególnych źródeł. W praktyce oznacza to, że elektrownie o najniższym koszcie krańcowym, czyli koszcie wytworzenia dodatkowej jednostki energii, są włączane do systemu jako pierwsze. Najczęściej są to odnawialne źródła energii, takie jak elektrownie wiatrowe czy słoneczne, które mają bardzo niskie koszty eksploatacyjne, ponieważ nie muszą płacić za paliwo.

W następnej kolejności włączane do KSE są jednostki  
z wyższymi kosztami produkcji, jak na przykład elektrownie gazowe lub wysokosprawne jednostki węglowe, a na końcu te najmniej efektywne, czyli stare, o niskiej sprawności 
i wyeksploatowane, pozostałe jednostki węglowe. 

Im więcej pracują, tym generują wyższe straty 

Elektrownie węglowe są jednymi z największych emitentów CO2, co oznacza, że muszą kupować uprawnienia do emisji, których cena systematycznie rośnie. Odnawialne źródła energii nie ponoszą takich opłat. Do tego dochodzą wysokie koszty eksploatacyjne i niska efektywność starszych bloków. W efekcie elektrownie takie jak Dolna Odra są wypychane na margines rynku energetycznego, co prowadzi do zmniejszenia liczby godzin pracy ich bloków. Można by powiedzieć, że to tylko wzmacnia ich nierentowność. Ale tu ekonomia jest jeszcze bardziej nieubłagana. Na produkowanej w Elektrowni Dolna Odra energii spółka PGE GiEK nie tylko nie zarabia, ale wręcz dopłaca. Czyli, im więcej bloki pracują – choć przecież o to powinno chodzić – tym generują wyższe straty.

Sytuacja Elektrowni Dolna Odra znana jest od lat. Już w 2020 r. ówczesny Zarząd PGE GiEK poinformował Prezesa Polskich Sieci Elektroenergetycznych o planowanym wyłączeniu z eksploatacji z dniem 31 grudnia 2023 r. bloków 5, 6, 7 i 8 Elektrowni Dolna Odra. Jako powód podane były względy techniczno-ekonomiczne. Jednocześnie ówczesny Zarząd nie podjął żadnych inicjatyw powodujących wzrost świadomości pracowników oraz nie uruchomił żadnych projektów prowadzących do mitygacji ryzyka związanego z transformacją. 

Gaz ziemny – inwestycje w Gryfinie 

Czy energia z OZE ma same plusy? Nie. Jak łatwo sobie wyobrazić, jest niesterowalna. Nie możemy zaprogramować ani słońca, ani siły wiatru. By zniwelować ryzyko niestabilności OZE, coraz ważniejszą rolę w KSE odgrywa energia z gazu ziemnego. 

- Bloki gazowo-parowe cechują się znacznie wyższą sprawnością energetyczną w porównaniu do elektrowni węglowych. Dodatkowo spalanie gazu ziemnego generuje znacznie mniejsze emisje dwutlenku węgla oraz szkodliwych substancji, takich jak tlenki siarki, tlenki azotu i pyły, co korzystnie wpływa na jakość powietrza - wyjaśnia Dyrektor Marek Kapella.

Oprócz aspektów środowiskowych elektrownie gazowo-parowe mają znacznie krótszy czas uruchamiania i lepszą elastyczność w dostosowywaniu mocy do zapotrzebowania w porównaniu do elektrowni węglowych. 

To stąd inwestycje Grupy PGE, która  zrealizowała 
w Gryfinie projekt budowy elektrowni gazowo-parowej o mocy 1366 MW (inwestycja uzyskała 17-letni kontrakt na Rynku Mocy). 

Transformacja to także szansa

OZE, dzięki swojej konkurencyjności kosztowej oraz rosnącej popularności, stają się nowym filarem polskiego sektora energetycznego, co wpisuje się w globalny trend dekarbonizacji i walki ze zmianami klimatycznymi.

Musimy jednak pamiętać, że transformacja energetyczna to proces niezwykle złożony. 

- Nie można patrzeć na nią w kategoriach przejścia 
z jednego modelu na drugi, bez uwzględnienia realiów gospodarczych i społecznych - uważa Jacek Kaczorowski, Prezes Zarządu PGE GiEK. - Regiony, które przez lata opierały swoją gospodarkę na elektrowniach takich jak Elektrownia Dolna Odra, mają ogromny potencjał, który nie może zostać zmarnowany. Kluczem jest znalezienie rozwiązań, które umożliwią przejście w kierunku nowych, zrównoważonych źródeł energii, jednocześnie maksymalnie wykorzystując istniejącą infrastrukturę i zasoby. 

Zdaniem Jacka Kaczorowskiego,  transformacja energetyczna powinna być postrzegana nie jako zagrożenie, lecz jako szansa na stworzenie nowych miejsc pracy, a także rozwój technologii i innowacji. 

- Naszym celem jest, aby elektrownie takie jak Elektrownia Dolna Odra, które odgrywały kluczową rolę w systemie energetycznym, mogły stać się liderami nowoczesnej, zrównoważonej energetyki, zachowując przy tym swoją wartość dla lokalnych społeczności i całej gospodarki - dodaje Prezes.

 

Artykuł promocyjny



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
hasler 25.10.2024 13:51
Idioci nadal swoje. Że energia wk najtańsza tylko nikt jej nie kupuje bo jest droga .

elektryk 25.10.2024 21:59
Prawda energetyka wiatrowa i fotowoltanika nie zastąpi energetyki węglowej. Jak przyjdzie mroźna zima to niedowiarki się dopiero obudzą, że na wiatru i słońcu nie można budować bezpieczeństwa energetycznego.

Wuja 25.10.2024 10:49
Jak odliczymy koszty ETS i zdejmiemy dopłaty do OZE to energia uzyskiwana z węgla jest najtańsza. Tylko energia elektryczna uzyskiwana w elektrowniach jądrowych jest tańsza ale my nie mamy takowych i w najbliższym czasie mieć nie będziemy.

Daro 25.10.2024 13:22
Cena z farm fotowoltaicznych jest niższa niż węgiel bez ETS.

onuca 25.10.2024 09:48
wzieli premie za remont blokow jako premie dodatki iitd do tego zarobili wspolwykonawcy i mozna zamykac tak marnuje sie w dzisiejszych czasach 50 mln zlotych to powinnien ktos rozliczyc i obciazyc tych co o tym zadecydowali.

do onuce 25.10.2024 09:53
W polityce energetycznej PiS naprawdę trudno dostrzec jakiś czynnik racjonalności.

moim zdaniem 25.10.2024 09:38
Nie od dziś przegrywa tylko poprzednicy woleli być ślepi.

Zainteresowany 25.10.2024 09:31
Kolejna propaganda Prezesa PGE GiEK. Jutro ten artykuł będzie na wszystkich portalach informacyjnych Rybnika, tylko zmienią nazwę elektrowni na Elektrownia Rybnik.

rozbawiona 25.10.2024 09:55
Słabe to jest twoje wróżbiarstwo.

rebus ciezki niczym zatwardzenie 25.10.2024 09:11
jak nazywa sie lubiezna czynnosc na siedem liter lizania tego na piec liter pytam bo jest mi potrzebne do krzyzowki

rebus 25.10.2024 09:50
W związkach z kim tam robicie krzyżówki?

PRAWDA 25.10.2024 09:04
Fabryki powinny powstawać w Polsce wschodniej tam gdzie jest duży wskaźnik poziomu bezrobocia na przykład województwo warmińsko mazurskie, świętokrzyskie, Podkarpackie,Podlaskie,Lubelskie w mieście Suwałki znajdują się złoża želaza,tytanu, wolframu, molibdenu, vanatu, pierwiastki ziem rzadkich, možna zbudować fabryki zakład przetwórstwa przetwarzania tych złóż na gotowe produkty w Polsce wschodniej i czerpać energie elektryczną z węgla brunatnego z elektrowni z Legnicy przesyłać prunda elektryczność z zachodu na wschód do fabryk znajdujących się na wschodzie

puskas 25.10.2024 10:27
Komentarz usunięty

hotman 25.10.2024 09:04
Przyjdzie Zima i foto z wiatrakami nas ogrzeje HAHAHAHAHAHAHAH.....................

osir 25.10.2024 09:49
Jak będzie słonecznie i wietrznie to dadzą radę. Od tego jest gazówka by było wspomaganie.

PRAWDA 25.10.2024 09:02
W Legnicy do miasta Głogów czeka wydobycie węgla brunatnego gigantyczne złoża węgla brunatnego 15 miliardów ton węgla brunatnego wystarczyłoby zbudować elektrownie o mocy 20 GW produkująca 140 TWH energii elektrycznej, w Gubin Mosty czekają na wydobycie 4,2 miliardy ton węgla brunatnego i budowa elektrowni na węgiel brunatny o mocy 5 GW produkującej 35 TWH energii elektrycznej

hotman 25.10.2024 10:28
Komentarz usunięty

czuj 25.10.2024 10:46
A co tu robi rosyjski propagator hotman i te stare putinowskie hasła?

SZYMANOWICZA I WNUKA NA GAZIE 25.10.2024 08:47
] WIECZOREK ROZSZCZEPI JĄDRA HA HA AH

Ewa 25.10.2024 02:42
"Im więcej pracują, tym generują wyższe straty" - co za paradoks!

Miejscowy 25.10.2024 08:56
Straty to stara śpiewka i stary artykuł (miało być na 100 proc 100 konkretów i co jest ?) 😀

Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama