Aleksander Kowalczyk - mąż pani Agnieszki wyjechał do pracy do Szczecina. Kontakt z nim żona straciła 16 grudnia 2016 roku.
- Mąż jechał do Szczecina białym dużym busem marki Renault. Ostatnio był prawdopodobnie widziany w piątek, 16 grudnia ok. 7 rano w Szczecinie na ul. Zwierzynieckiej, gdzie zaparkował samochód. Jeśli ktoś coś wie o miejscu jego pobytu bądź też o jego planach, bardzo proszę o kontakt ze mną albo z policją w Gryfinie. Może akurat ktoś z was ma jakieś info o Olku. Proszę o udostępnianie tej informacji – apelowała Agnieszka Kowalczyk i wraz z rodziną, grupą znajomych oraz policją wciąż szukała małżonka.
-Życzę wszystkim spokojnych świat i dziękujemy za wsparcie. My oczekujemy Wesołej Nowiny - takie słowa Agnieszka Kowalczyk napisała w Wigilię, 24 grudnia.
Może zadziałała magia świąt, a może determinacja najbliższych? Najważniejsze, że Aleksander Kowalczyk się odnalazł.
Jak już podawaliśmy wczoraj (http://www.igryfino.pl/wiadomosci/17578,aleksander-kowalczyk-odnaleziony), poszukiwany 42-letni mężczyzna odnalazł się tam, gdzie namierzony został ostatnio sygnał jego telefonu komórkowego. Jak się okazało, mieszkaniec Gryfina przebywał we Wrocławiu. Teraz jest w szpitalu pod opieką lekarzy.
-Ze względu na dobro osobiste nie będziemy podawać więcej szczegółów tej sprawy – można przeczytać na profilu społecznościowym pani Agnieszki.
Igryfino włączyło się w poszukiwanie Aleksandra Kowalczyka, publikując 20 grudnia komunikat policji:
http://www.igryfino.pl/wiadomosci/17513,zaginal-aleksander-kowalczyk-policja-prosi-o-pomoc
Napisz komentarz
Komentarze