Wręczając nagrodę pani Elżbiecie Słoninie burmistrz powiedział:
- Jestem dumny, że taka osoba jak pani mieszka w naszej gminie. Jestem dumny, bo nie każdemu udałoby się wychować taką gromadkę dzieci na porządnych ludzi. To naprawdę ogromny wysiłek. Wysiłek wymagający z naszej strony nie tylko szacunku, ale i pomocy.
Pani Elżbieta, odbierając nagrodę i dziękując, powiedziała: – Żyję tu wiele lat. Było mi bardzo ciężko, ale nikt się ani moimi kłopotami nie zainteresował, ani nikt nie pomógł. Dopiero pan, panie burmistrzu, to zrobił. Dlatego szczerze panu ja i mój syn dziękujemy.
Sportowcy i osoby ze sportem związane zajmują w myślach i sercu burmistrza osobne miejsce. Sam przepojony sportowym duchem, nie kryje swojej sympatii do wszystkiego, co związane jest ze sportem.
– Cieszę się, że nasze miasto się rozwija. Trzeba tylko jeszcze bardziej ożywczego ducha tchnąć w gryfinian. Miasto musi żyć - dodał burmistrz Sawaryn.
Prawie na każdym tego typu spotkaniu burmistrz mówi o tym, że byłby szczęśliwy, gdyby również ci, którzy mają trochę więcej, pomogli tym, którzy tak bardzo tej pomocy potrzebują. Czasem tak wiele znaczy nawet drobny gest, dobre słowo i zainteresowanie. Chciałoby się powiedzieć: człowieku, wokół ciebie żyją inni ludzie. Pomóż.
TWS
Napisz komentarz
Komentarze