igryfino: -Co myśli opozycja o tegorocznym budżecie gminy Gryfino? Wiem, że są prowadzone negocjacje w tej sprawie.
wiceprzewodniczący Paweł Nikitiński: -Ja mogę się wypowiadać za siebie, a nie za innych radnych. Co inni radni myślą, to ja tak naprawdę nie wiem, mogę się tylko domyślać. Porozmawiałem na ten temat tylko z niektórymi radnymi.
igryfino: -To jaki ma być ten budżet pana zdaniem?
P. Nikitiński: -Na budżet patrzę tak jak na całą gminę, czyli ogólnie jest źle zarządzany.
igryfino: -Ocenia pan tak także projekt budżetu burmistrza na ten rok?
P. Nikitiński: -Oczywiście, to on jest projektodawcą. To, jak potraktował pieniądze w budżecie, jest nieprofesjonalne, jest wręcz nieodpowiedzialne!
igryfino: -A co tam jest takiego kontrowersyjnego?
P. Nikitiński: -Niespłacanie rat kapitałowych to jest rzecz, której nie można wybaczyć! Głosowanie za tym, to powiedziałbym - jest sprzeniewierzenie się obowiązkom radnego. Co to znaczy, że gmina Gryfino nie będzie spłacała swoich zobowiązań?! W ogóle jak to wytłumaczyć?! Jak to zestawić ze wspaniałą sytuacją finansową gminy, którą roztacza burmistrz? Na to zgody nie ma!
igryfino: - Czy uważa pan, że budżet po jakichś zmianach ma szanse być uchwalony przez radę 28 stycznia?
P. Nikitiński: -Nie wiem czy zostanie uchwalony, ale nie ulega wątpliwości, że zostanie fundamentalnie skrytykowany. Jak zachowa się większość rady? - ja tego nie wiem.
igryfino: -A co trzeba zmienić w budżecie?
P. Nikitiński: -Muszą być przede wszystkim zmienione dochody gminy, ponieważ są nierealne. Nie będzie takich wpływów do kasy gminy, jakie zapisane są w budżecie na 2014 rok.
igryfino: -A jakiej wysokości dochody są realne?
P. Nikitiński: -Nie mam teraz przed sobą projektu budżetu.
igryfino: -A jakiej mniej więcej wielkości powinna być zapisana tam kwota?
P. Nikitiński: -Proszę pana, w moim przekonaniu dochody gminy są przeszacowane o co najmniej 2 miliony złotych.
igryfino: -Jeśli pieniędzy będzie mniej, to jeszcze trzeba będzie jeszcze ciąć w poszczególnych działach…
P. Nikitiński: -Burmistrz tak robi od lat, że zapisuje w budżecie wiele rzeczy, a potem niektórych nie realizuje. Później ma pretensje do opozycji, że ta nie zgadza się na udzielenie absolutorium. Uchwałę trzeba dobrze skonstruować, a potem ją skutecznie przeprowadzić. Burmistrz zapisuje różne rzeczy, a tylko niektóre realizuje i stąd mamy taki bałagan w finansach.
igryfino: -Może na posiedzeniach komisji jeszcze się dogadacie?
P. Nikitiński: -Jest sprawa zasadnicza. Burmistrz nie chce współpracować z opozycją i dawał tego przykłady. I my nie zmusimy go do restrukturyzacji funkcjonowania ZEASu, OSiRu, Laguny. Woli współpracy z jego strony nie widzę.
igryfino: -Burmistrz deklaruje współpracę... Przychodzi na posiedzenia komisji?
P. Nikitiński: -Burmistrz na komisje jest zapraszany. Ale nie wywiązuje się ze składanych radzie deklaracji. Zapowiedział powołanie zespołów, które miały uporządkować finanse gminy…
igryfino: -W drugiej połowie roku wycofał się z tego mówiąc, że sam dokona oszczędności.
P. Nikitiński: -Właśnie. Do tego rolował dług z poprzedniego roku na 2014 r. Przecież nie zapłacił za nabrzeże. Na to zgody także absolutnie nie ma!
igryfino: -Wróćmy jednak do budżetu. Jaki powinien być pańskim zdaniem?
P. Nikitiński: -Trzeba zrobić dwie rzeczy jednocześnie: urealnić dochody i dostosować do nich wydatki. Myślę, że Henryk Piłat nie jest na to gotowy.
igryfino: -A opozycja jest w stanie taki budżet przygotować?
P. Nikitiński: -Tak, opozycja jest w stanie to zrobić w uchwale, która zostanie przegłosowana. Natomiast jestem zdania, że burmistrz tego nie zrealizuje, ponieważ co roku wykonuje budżet tak jak chce. I na tym polega problem.
igryfino: -Czyli nie wierzy pan burmistrzowi?
P. Nikitiński: -Gdyby burmistrz się z radą porozumiewał i wykonywał co jest zapisane w budżecie, wtedy rozmowa byłaby możliwa. Dzisiaj ja takiej możliwości nie widzę. Gmina jest praktycznie niewydolna finansowo, nie może spłacić rat kapitałowych. To jest oznaka najpoważniejszego kryzysu gminy.
igryfino: -Ciąg dalszy sporu o tegoroczne pieniądze na sesji?
P. Nikitiński: -Jest to spór o jakość zarządzania publicznymi pieniędzmi. I my się nie zgadzamy na to, aby to funkcjonowało w dalszym ciągu tak, jak to funkcjonuje.
igryfino: -Dziękuję za rozmowę.
Napisz komentarz
Komentarze