Prokuratur potwierdził dziś, że znalezione w środę koło domu w Strzeszowie zawiniątka w folii to ludzkie szczątki. Biegli zidentyfikowali, że były to noworodki. Matka usłyszała zarzuty. Kobieta jest podejrzana o zabicie czwórki swoich dzieci i zakopanie ich w ogródku na swojej posesji w Strzeszowie.
Sąd wyjaśnia
- Sąd zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania - mówi Agnieszka Brodzińska, zastępca przewodniczącej II Wydziału Karnego Sądu Rejonowego w Gryfinie. Podstawą do zastosowania aresztu tymczasowego była obawa matactwa w sprawie ze względu na to, że podejrzana, pozostając na wolności, mogłaby w bezprawny sposób wpływać na treść zeznań świadków, którzy w większości są osobami najbliższymi dla podejrzanej.
Beacie K. zarzuc popełnienia 4 zbrodni. Według sądu czyn został uprawdopodobniony, stąd wyznaczenie standardowego 3-miesięcznego aresztu.
Obrońca złoży zażalenie
-Moja klientka nie przyznaje się do zarzutu zabójstwa – mówi Marcin Stopa, obrońca Beaty K. – Klientka jest w słabej kondycji psychicznej. Nie jestem upoważniony do składania obszernych wyjaśnień w jej sprawie. Będziemy składać zażalenie na postanowienie sądu – dodał obrońca.
Sprawa z lutego
Przypomnijmy w lutym pisaliśmy o znalezionych zwłokach dziecka w Strzeszowie. Wtedy 41-letniej Beacie K. prokurator zarzucił, że przed 3-5 laty zabiła dziecko w czasie porodu. Na jej posesji znaleziono wtedy jedno ciało noworodka. Wówczas Beata K przyznała się do winy i zastosowano wobec niej dozór policyjny. Kobieta tłumaczyła się szokiem poporodowym. Beata K. wróciła do Strzeszowa. Prokuratura nabrała podejrzeń, że takich zdarzeń mogło być więcej. W ostatnią środę znaleziono kilka zawiniątek zakopanych koło domu. Trzy z nich okazały się szczątkami ludzkimi.
Napisz komentarz
Komentarze