Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 10 stycznia 2025 14:17
Reklama
Reklama
Reklama

Generał pilnie zdymisjonowany po niebezpiecznym skandalu. Zgubił miny, które, znalazły się w magazynie sklepu

Niebezpieczne ładunki odnaleziono w magazynie sieci IKEA Przez wiele dni ładunek min przeciwczołgowych krążył pociągiem po Polsce. Wystarczyłoby ich do wysadzenia 2 wieżowców.
Gen. dyw. Artur Kępczyński został natychmiast odwołany.

Autor: Wikipedia/Canva

Gen. dyw. Artur Kępczyński został nagle odwołany ze stanowiska szefa Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych. Do tej pory nic nie zapowiadało takich decyzji. 

Jednak dla wojskowych dymisja zaskoczeniem nie była, bo jak pierwsza podała wp.pl – w tle jest niebywały i bardzo niebezpieczny skandal.

Miny jeździły sobie po Polsce

„Okazuje się, że latem 2024 roku, podczas rozładunku pociągu ze sprzętem wojskowym na terenie bocznicy w Mostach pod Szczecinem, z nieznanych przyczyn żołnierze nie wypakowali całego ładunku. W efekcie w wagonie pozostała pewna liczba min przeciwczołgowych, która bez wiedzy wojskowych pojechała w Polskę. Większość min tego typu waży od 8 do 15 kg, z czego znaczną część stanowi ładunek wybuchowy, dostosowany do niszczenia ciężkiego sprzętu wojskowego, m.in. czołgów i pojazdów opancerzonych” – czytamy.

Generał miał początkowo tej sprawy nikomu nie zgłosić. Sprawa wyszła na jaw, gdy miny się odnalazły.

Te miny wystarczyłyby do wysadzenia dwóch wieżowców

Więcej szczegółów podaje Onet i ujawnia, że w końcu namierzono ładunek – w magazynie sieci IKEA niedaleko miejscowości Orla. Na miejsce zostali wysłani żołnierze i kiedy otworzyli wagon, zobaczyli pięć palet z 40 skrzyniami, w których było 200 min przeciwpancernych.

Łączna ilość zgromadzonego w nich materiału wybuchowego to 2,2 tony – podaje serwis. Taka ilość wystarczyłaby do wysadzenia dwóch wieżowców.

Teraz sprawę wyjaśnia wydział ds. wojskowych Prokuratury Rejonowej Szczecin Niebuszewo.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

hmm... 10.01.2025 13:40
Było do przewidzenia że rosyjskie trolle się tu odezwą...

miniasty 10.01.2025 13:34
Konkretnie było 240 min

trop 10.01.2025 13:33
Zajmowały się tym osoby niekompetentne. Są potrzebne szkolenie.

cytat 10.01.2025 13:10
Jak dowiedział się Onet dwóch oficerów odpowiedzialnych za wojskowy transport min, z których 200 zagubiło się i przez prawie dwa tygodnie podróżowało po Polsce w cywilnych składach towarowych, już pod koniec ubiegłego roku złożyło podania o odejście z wojska w związku z toczącym się postępowaniem. W odpowiedzialnym za takie transporty Inspektoracie Wsparcia Sił Zbrojnych trwa trzęsienie ziemi. Jeszcze przed publikacją artykułu minister obrony odwołał jej szefa.

Halo 10.01.2025 13:04
Komentarz usunięty

Wojas 10.01.2025 13:03
W sklepie meblowym zostawili bomby to już nawet nie jest śmieszne ,za PiSu mordee darli by że rzad do dymisji.pogonic ten rząd w tym roku

Rostov 10.01.2025 13:32
Rosyjski trollu opowiedz o waszych wpadkach to są dopiero jaja drugiej armii trzeciego świata cha cha cha

A. Żmijewski 10.01.2025 12:35
Zasadniczo to nie generał rozpakowywał te wagony i pyr pyr sprawdzał kompletność dostawy. Trzeba sprawców ustalić i ukarać pyr pyr.

Batowy z wzgórza batowa 10.01.2025 12:01
Batowanie niesfornego generała batem 20 calowym czas zacząć i nie ma to tamto

Dick 10.01.2025 10:54
Kowal zawinił Cygana powieszono.

krypta 10.01.2025 11:17
Niby tak, ale za coś pieniądze brał i odpowiedzialność miał.

Robal 10.01.2025 11:58
Nie sądzę że on liczył niby. Brak kontroli niższego szczebla i kłamstwo - tu jest przyczyna. Pamiętam dym w jednej z jednostek jak się też miny nie zgadzały i podczas kontroli wystawili to za mur. Pech że akurat policja jechała i dym na pół miasta- sprawa się rypla. Codzienność MON

oho 10.01.2025 09:51
W takich czasach to grubo.

Andreas 10.01.2025 09:50
Wiesz gdzie jest 200min,zapytaj ***?W magazynie Ikeji!

taa 10.01.2025 10:10
On wie ile zje.

Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama