– Nie lubię, jak w domu mam za ciepło. Rodzina narzeka, że obniżam temperaturę, ale odpowiadam im wtedy, żeby się ubrali. Przecież jest zima i musi być zimno – mówi pan Paweł. – Utrzymuje w mieszkaniu temperaturę 20-21 stopni. W nocy niższą – dodaje.
Ale są osoby, które bardzo lubią ciepło. Podkręcają kaloryfery tak bardzo, że mogą po mieszkaniach chodzić w samej bieliźnie. I to nie jest zarzut. Za to można się „przeczepić” do kogoś, kto w domu ma za chłodno.
Kontrole mieszkań zgodne z prawem
”Kontrole prowadzone przez spółdzielnie mieszkaniowe wynikają z rosnących kosztów ogrzewania oraz potrzeby sprawiedliwego rozłożenia opłat. Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Infrastruktury, w mieszkaniach powinno być utrzymywane minimum 20°C, a w łazienkach – 24°C. Jednak niektóre wspólnoty ustalają własne minimalne limity temperatury, które wynoszą zazwyczaj 16-17°C”– informuje „Dziennik Gazeta Prawna”.
I wskazuje, że spółdzielnie mają prawo sprawdzić temperaturę w mieszkaniu i tak właśnie robią.
Chodzi o dwie kwestie. Raz to przepisy ministerialne. Dwa to tzw. pasożytnictwo cieplne. To nic innego jak przypadek, gdy ktoś ma zakręcone kaloryfery a w lokalu jest ciepło dzięki temu, że ogrzewane są sąsiednie mieszkania. Tu chodzi o równomierny rozkład kosztów ogrzewania na lokatorów.
„Jak podkreślają administratorzy, walka z osobami dogrzewającymi się kosztem sąsiadów jest ważna ze względu na utrzymanie budynków w odpowiednim stanie technicznym. Brak ogrzewania prowadzi bowiem do ich degradacji” – czytamy.
Wiemy, że niektóre spółdzielnie wprowadzają minimalny poziom zużycia ciepła w lokalu.
Kara 500 złotych za zimne kaloryfery
Ludzie , którzy oszczędzają są traktowani jak złodzieje.
Głośna była sprawa sprzed 2 lat. Gdyńska Spółdzielnia Mieszkaniowa Posejdon nałożyła 500 zł kary na mieszkankę, która każdego dnia przed wyjściem do pracy zostawiała zimne kaloryfery.
Bo właśnie 500 zł kary grozi za temperatury niższa, niż wskazania ministerstwa.
Wróćmy jeszcze do Gdyni. Spółdzielnia tłumaczyła, że lokatorka nie ogrzewała w odpowiednim stopniu mieszkania już od lat. A zgodnie z regulaminem wprowadzono zasadę, że należy zużyć 0,20 GJ/m2, aby utrzymać w pomieszczeniach temperaturę nie niższą niż +16 st. C, żeby nie wyhodować pleśni, grzyba i mieć w szafach suchą odzież.
„Naliczona opłata służy wyłącznie rekompensacie tych kosztów i obniża cenę GJ dla wszystkich mieszkańców danego bloku (również dla właścicieli tych niedogrzanych mieszkań)” – tłumaczyła spółdzielnia.
Napisz komentarz
Komentarze