Te miliony to trzyletnia subwencja, którą partia Jarosława Kaczyńskiego miała otrzymać z kasy państwa.
Rzecznik PiS: Wybory prezydenckie będą nieuczciwe
„Decyzja politycznych nominatów w PKW obecnej koalicji 13 grudnia pokazuje, że planem rządzących jest eliminowanie jedynej realnej opozycji w Polsce poprzez bezprawne, administracyjne działania” – napisał na portalu X rzecznik PiS Rafał Bochenek.
I ocenia, że za całą sprawą stoi osobiście Donald Tusk, który widzi, że nie nie wygra wyborów prezydenckich w sposób demokratyczny i ucieka się do łamania prawa.
„Wszystko na to wskazuje, iż jest to element przygotowania do oszustwa w zbliżających się wyborach głowy państwa” – uważa Bochenek.
Wcześniej partia Kaczyńskiego straciła zwrot kosztów kampanijnych
PiS może teraz skierować sprawę do Sądu Najwyższego. Zupełnie tak samo, jak stało się to po sierpniowej decyzji PKW. Wtedy właśnie PKW dopatrzyła się nieprawidłowości w wydawaniu pieniędzy na ubiegłoroczną kampanię parlamentarną i odrzuciła sprawozdanie partii. Skutkiem tej decyzji jest to, że partia nie otrzyma części dotacji – zwrotu za poniesione na kampanię wyborczą wydatki. A mowa o 10 mln zł mniej z należnych PiS 39 mln zł.
Dodatkowo została obniżona subwencja partyjna – z 26 mln zł rocznie do ok. 15 mln zł.
PKW zdecydowała, kiedy uzna wyrok Sądu Najwyższego
Partia ma 7 dni na zaskarżenie najnowszej decyzji PKW. Sąd Najwyższy ma wydać orzeczenie w ciągu 60 dni.
Ale... na tym samym posiedzeniu PKW zdecydowała, że… – jeżeli w składzie Sądu Najwyższego będą sędziowie, którzy zostali powołani po 2017 roku, to wtedy to są dla nas uchwały i orzeczenia nieistniejące – powiedział TVN24 członek PKW Ryszard Kalisz.
Powód? Izba ustanowiona przez PiS i obsadzona w wadliwej procedurze przy udziale niekonstytucyjnej, upolitycznionej Krajowej Rady Sądownictwa została nazwana przez unijny trybunał sprawiedliwości za grono, które sądem nie jest, bo zasiadają tam osoby, które nie są sędziami.
Napisz komentarz
Komentarze