Z jednym biletem będziemy mogli bez przeszkód przesiadać się z np. autobusu na pociąg i odwrotnie. Bez konieczności kupowania oddzielnych biletów. Prace już trwają.
To obietnica wyborcza
Że to ułatwia życie, nie trzeba przekonywać tych, którzy już z takiego systemu korzystali. Na przykład w Niemczech, bo tam jeden bilet umożliwia korzystanie z metra, komunikacji miejskiej, kolei miejskiej, regionalnych przewoźników kolejowych czy pociągów przyspieszonych.
Grupa posłów Polski 2050 – jak podał Portal Samorządowy – złożyła już w tej sprawie interpelację do Ministerstwa Infrastruktury. Zapytali w niej o losy programu „Jeden bilet za 150 zł miesięcznie” i termin jego realizacji.
To – przypomnijmy – jedna z obietnic wyborczych partii Szymona Hołowni.
System ma objąć cały transport publiczny
„W Ministerstwie Infrastruktury rozpoczęły się prace nad możliwością wprowadzenia rozwiązań, umożliwiających zakup zintegrowanego biletu łączącego różne rodzaje transportu publicznego” – odpowiedział cytowany przez portal Piotr Malepszak, wiceminister infrastruktury.
Wyjaśnił przy tym, że projekt ogólnopolskiego biletu zintegrowanego wymaga specjalnych systemów sprzedażowych i rozliczeniowych. Bo – jak dodał – użytkownicy takiego biletu będą mogli korzystać w transporcie publicznym z różnych rodzajów płatności.
W gotowym systemie – doprecyzował Malepszak – znajdą się różne formy biletów. „Docelowo system powinien obejmować cały transport publiczny, na zasadzie dobrowolności” – podkreślił.
Napisz komentarz
Komentarze