Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
czwartek, 7 listopada 2024 13:49
Reklama

Tysiące laptopów dla uczniów leży w magazynie. Marnotrawstwo, bo bałagan

Nie każde dziecko przyjęło komputer od państwa. Teraz jest z tym problem. 10 tysięcy laptopów kurzy się w magazynie.
Tysiące laptopów dla uczniów leży w magazynie. Marnotrawstwo, bo bałagan
Pieniądze na komputery miały pochodzić z Krajowego Planu Odbudowy. Kłopot w tym, że nie został jeszcze w pełni uruchomiony.

Autor: iStock

– Moja córka dostała komputer we wrześniu. Włączyliśmy, wyjaśniłem jej, jak to działa. Pobawiła się trochę. Potem oglądała na nim filmy, trochę pograła i tyle. OD tygodni nie widziałem, żeby włączała komputer. Jeżeli musi skorzystać z internetu do nauki, to używa smartfona – mówi pan Patryk, ojciec IV-klasistki, która – jak tysiące uczniów – dostała komputer od państwa.

Bałagan w kasie i dużo pytań

Poprzedni rząd w 2023 roku kupił komputery, które rozdał wszystkim czwartoklasistom. Kosztowało to ponad 1 miliard złotych. 

– Problemem jest to, że polska szkoła i nauczyciele nie są do tego przygotowani. Nie zadają prac domowych do wykonania na komputerach. A jak nie będzie prac domowych, to już w ogóle sprzęt nie jest potrzebny – mówi pan Patryk.

Obecny rząd nie ma zamiaru kontynuować programu. Formalnie został on zawieszony. 

– Bałagan i wielkie nieporozumienie, jeżeli chodzi o rozliczanie tego programu. Pieniędzy nie było, wydawano je na kredyt, nie wiadomo, co się z nimi stało, jak je wykorzystywano. Nie wiemy, jakie laptopy kupowano i nie wiadomo, jaka była ich redystrybucja – mówił na początku lutego minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski.

Pieniądze na komputery miały pochodzić z Krajowego Planu Odbudowy. Kłopot w tym, że nie został jeszcze w pełni uruchomiony. Poza tym Komisja Europejska ma wątpliwości, czy taki wydatek można sfinansować z tych pieniędzy.

Teraz 10 tysięcy komputerów leży i zbiera kurz 

Nie było obowiązku przyjmowania laptopów. Można było odmówić. Okazuje się, że zrobiło tak sporo osób. 

– Do magazynu Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej (NASK) wróciło ponad 10 tysięcy komputerów, które miały być przekazane z programu „Laptop dla ucznia” – poinformował wiceminister cyfryzacji Dariusz Standerski.

W rozmowie z TVN24 narzeka, że nikt nie pomyślał, co zrobić ze sprzętem, którego uczniowie nie chcieli i który został zwrócony. 

– Ktoś się przeniósł z jednej szkoły do drugiej, ktoś źle policzył uczniów. To się zdarza. I dlatego te laptopy wracały do magazynu. Wróciło ich ponad 10 tysięcy – wyjaśnia wiceminister.

Szkoły chciałyby je wykorzystać, ale... 

I dodaje, że jego resort niewiele może zrobić. Ustawa nie pozwala na inne zagospodarowanie tych urządzeń. Efekt?

– Dyrektorzy szkół piszą do mnie i mówią, że zostało im 10 laptopów do zwrotu i czy mogą je zatrzymać? Tłumaczą, że w sali informatycznej brakuje im 5 laptopów, bo te, które są, to mają po 15 lat i do niczego się nie nadają. Nie możemy powiedzieć: Zgoda, zostawcie je sobie. Bo zgodnie z ustawą muszą wrócić. To marnotrawstwo – ocenia urzędnik.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Komputer Świat 22.02.2024 22:02
Projekt powinien nazywać się LEMING 2024

marnotrastwo 21.02.2024 21:36
Pisowskie kierownictwo resortu nie potrafiło dobrze policzyć.

A. Żmijewski 21.02.2024 15:12
Zasadniczo to te laptopy można rozdać pyr pyr rolnikom aby im się na blokadach dróg nie nudziło pyr pyr

Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama