Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 03:40
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Jeśli te odpady wyrzucisz do śmietnika to zapłacisz. Takie są kary

Elektroniki nie wolno wyrzucać do przypadkowego śmietnika. Niestety wielu nadal tak robi. A jest co wyrzucać, ponieważ ilość elektroniki w naszych domach rośnie. Wyrzucanie byle gdzie się nie opłaca. Są duże kary.

Autor: Canva

Segregowanie śmieci to podstawa dbania o środowisko i nasz obowiązek. Ci, którzy nie zamierzają go przestrzegać, zapłacą. I to całkiem sporo.

Gdzie powinny trafić elektrośmieci? 

Jeszcze 8 lat temu w jednym gospodarstwie domowym było średnio 15 urządzeń elektrycznych i elektronicznych. W ubiegłym roku już dwa razy więcej – wynika z danych ElektroEko, Organizacji Odzysku Sprzętu Elektrycznego i Elektronicznego. Prędzej czy później każdy ze sprzętów skończy w koszu na śmieci, jednak elektroodpady nie mogą trafić do zwykłej altanki śmietnikowej przed blokiem. 

Termin „elektrośmieci” odnosi się do wszelkich nieużywanych, niepotrzebnych lub zepsutych urządzeń elektronicznych i elektrycznych. Wyrzucanie takich przedmiotów, jak telefony, komputery, lodówki czy pralki, wraz z innymi odpadami, jest zakazane. 

Elektronika zawiera różne metale i substancje chemiczne, dlatego powinna zostać poddana specjalnym procesom utylizacji, żeby zminimalizować szkody dla środowiska. Takie odpady można bezpłatnie oddać do punktów selektywnej zbiórki odpadów komunalnych – tzw. PSZOK-u – które działają w gminie. 

Poczekaj na zbiórkę albo zawieź sam 

Każdy mieszkaniec, począwszy od małych miejscowości, a skończywszy na dużych miastach, powinien wiedzieć, gdzie w jego gminie mieści się punkt zbiórki elektroodpadów. Żarówki i baterie zwykle możemy wyrzucić do specjalnych pojemników w marketach. Większe elektrośmieci – jak telewizory – możemy oddać w trakcie cyklicznych zbiórek organizowanych przez gminy albo we własnym zakresie zawieźć do PSZOK-u.

Nawet 5000 złotych kary 

Wyrzucenie gadżetów elektronicznych, drobnego sprzętu AGD i innych tego typu rzeczy do przypadkowego kosza na śmieci możemy dotkliwie odczuć w swoim portfelu. Oczywiście jeśli zostaniemy przyłapani na gorącym uczynku. 

A na pobłażliwość nie ma co liczyć. Grzywna, którą przyjdzie nam zapłacić za taki wybryk, to nawet 5000 zł.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Niko 29.09.2023 16:00
Ja rozumiem, że należy segregować odpady, ale uważam za wysoce niesprawiedliwe, że w przypadku wykrycia nieprawidłowości w segregacji często odpowiadają całe osiedla. Dlaczego mam płacić karę, skoro ja śmieci segreguję? To bez sensu. I dlatego uważam, że na każdym osiedlu powinien stanąć dyspenser od Ecosorting wydający odpowiednio oznakowane worki. W ten sposób osoby nieprzestrzegające zasad bardzo szybko będzie można namierzyć.

Knagulec. 29.09.2023 06:18
Wyrzuciłem telewizor do lasu i co mi zrobicie pytam co mi zrobicie? Możecie pocałować mnie w rzopu no dalej czekam

Knagulec 28.09.2023 21:27
Ja bym wyrzucił knage gumowca I ziomala z czworaka coiotke okrutnie kąsają lewe ja...

A. Żmijewski 28.09.2023 16:09
Burmistrz powinien kontenery na te lodówki, telewizory i inne komputery poustawiać przy każdej szkole podstawowej. A że nie ma to skarga zasadna wraz z zażaleniem się należy od 1945 pyr pyr pyr

Ciekawa 28.09.2023 13:25
I gdzie jest ten punkt odbioru tych elektrosmieci w Gryfinie bo się nie dowiedziałem ? Na Targowej ponoć już nie odbierają.

i
gryfinianka 28.09.2023 12:47
U nas tylko burmistrz może wyrzucać swoje śmieci do kubła pod Urzędem.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama