Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 10 stycznia 2025 11:07
Reklama
Reklama
Reklama

Jeżdżą po alkoholu. Problem ma drugie dno

Czują się często bezkarni. A kara powinna być natychmiastowa i proporcjonalna do winy oraz nieuchronna. Bo ryzykowne jest jeżdżenie pod wpływem alkoholu.
Jeżdżą po alkoholu, bo są uzależnieni.

Autor: Canva

Wypadków drogowych z udziałem pijanych kierowców jest mniej, ale i tak nadal za dużo. To problem, który jest poważniejszy, niż mogłoby się wydawać.

W 2022 roku pijani kierowcy uczestniczyli w ponad 2,2 tys. wypadków. W 2021 w ok. 2,5 tys., a w 2013 – wypadków z ich udziałem było ponad 4 tys. Jak widać, wszystko idzie w dobrą stronę, jednak nadal zbyt dużo osób jeździ po pijanemu.

Jeżdżą po alkoholu, bo są uzależnieni 

Prawie 40 proc. wypadków z udziałem pijanych kierowców ma miejsce w weekendy, co może sugerować, że to po prostu poimprezowe wybryki. Niestety problem jest szerszy. 

– Około 30 proc. kierowców boryka się z uzależnieniem od alkoholu, co widać w badaniach psychologicznych – twierdzi w rozmowie z Newserią dr Ewa Odachowska-Rogalska, psycholog z Instytutu Transportu Samochodowego. 

Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych twierdzi, że w Polsce alkoholizm dotyka nawet ok. 900 tys. osób. Liczba Polaków, którzy jeszcze nie są alkoholikami, ale nadużywają alkoholu, jest nawet ponaddwukrotnie wyższa. 

Za granicą jest gorzej

Instytut Transportu Samochodowego uczestniczy w projekcie pod nazwą ESRA. Dzięki temu przebadano 35 tys. kierowców z 32 krajów. 6,8 proc. kierowców w Polsce przyznało, że prowadziło pod wpływem alkoholu w ciągu ostatnich 30 dni. 

Wcale nie wypadamy pod tym względem najgorzej. W skali Europy wskaźnik waha się od 5 proc. na Węgrzech do 34 proc. w Portugalii. Średnia unijna wynosi ponad 20 proc.

Kierowcy – mężczyźni – w wieku 18-24 lata są bardziej skłonni przyznać, że zdarza im się prowadzić po alkoholu. Jednak najwięcej wypadków po pijanemu spowodowali starsi kierowcy, w wieku 25-39 lat.

Kierowców trzeba edukować 

Uzależnienie nierzadko bierze górę nad zdrowym rozsądkiem. Jednak naprawdę nie warto jeździć po alkoholu. Tysiące złotych grzywny albo areszt, zakaz prowadzenia pojazdów, punkty karne – to „nagrody”, które czekają na nas za takie drogowe wybryki. I co więcej, już wkrótce przepisy mają zostać zaostrzone. 

Kara powinna być natychmiastowa i proporcjonalna do winy oraz nieuchronna. Jednak – jak twierdzi Ewa Odachowska-Rogalska – w celu poprawy bezpieczeństwa na drogach konieczne jest też edukowanie kierowców na temat tego, jak ryzykowne jest jeżdżenie pod wpływem. Można to robić poprzez kampanie społeczne, ale także w prywatnym gronie. Pamiętajmy, że przykład w dużej mierze płynie od rodziców i innych bliskich. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

hh 10.09.2023 11:06
Zabierać menelom uprawnienia, bezmózgi

Zdzislaw Dyrman zasadniczo 08.09.2023 06:26
To nie alkohol zabija tylko przeszkody z którymi alkoholik się zderza taką mam koncepcję zasadniczo i to jest dobra ta koncepcja zasadniczo

Poldek 07.09.2023 19:18
Po alkoholu czuję się pewnie.

A. Żmijewski 07.09.2023 16:51
Zamiast przepijać swoje wypłaty lepiej starej kupić pomidory i kwiaty! Taką mam koncepcję zasadniczo

żałosne, Hajdas 07.09.2023 22:27
Hajdas stalkerze - twojej starej tylko szmaty, żadne od ciebie kwiaty...

jest rozwiązanie 07.09.2023 14:31
Jak będą samochody odbierali to już nie będą mieli czym jeździć alkoholicy.

Zdzislaw Dyrman zasadniczo 07.09.2023 13:52
Jestem uzależniony więc jeżdżę po alkoholu i pały mnie jeszcze nie złapały zasadniczo

Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama