-Ze wstępnych ustaleń wynika, że mieliśmy do czynienia z dwoma pikami. Pierwszy pik to był moment ogłoszenia przez NIK zamiaru przeprowadzenia kontroli przygotowania wyborów korespondencyjnych na urząd prezydenta w 2020 roku. Natomiast drugi pik to był okres przygotowywania i ogłoszenia wyników kontroli dotyczących funduszu sprawiedliwości – powiedział w TVN24 Łukasz Pawelski, rzecznik prasowy NIK.
Zatem możliwa jest inwigilaja. Pytanie czym i przez kogo?
-Inspirowane przez M. Banasia doniesienia medialne traktujemy jako próbę rozpętania politycznej histerii, której celem jest de facto uniknięcie przez Mariana Banasia odpowiedzialności przed sądem - napisał Stanisław Żaryn, rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych.
Politycy opozycji mówią o kompromitacji służb.
Czekamy na konferencję, ewentualne szczegóły i dowody.
Napisz komentarz
Komentarze