Jest gorzej niż przed pandemią
Zadłużenie przedsiębiorców na koniec trzeciego kwartału doszło do 38,5 miliarda złotych. To 12-proc. wzrost w porównaniu do roku ubiegłego. Tak wynika z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor oraz bazy informacji kredytowych BIK. Według ekspertów tych instytucji taka tendencja jest niepokojąca, ponieważ przed pandemią przyrost ten wynosił średnio 9 proc.
„Dynamika wzrostu na poziomie 12 proc. pokazuje, że pandemia odcisnęła swoje piętno na biznesie. Wcześniej w skali roku zaległości zwiększały się co najwyżej o 9 proc. Przez rok kwota urosła o 4,1 mld zł, a dla porównania w pierwszym półroczu pandemii o 1,2 mld zł” – wyjaśnia prezes BIG InfoMonitor Sławomir Grzelczak.
Z najnowszego raportu rejestrów wynika, że niesolidnych dłużników przybywa znacznie mniej niż kiedyś, jednak z większymi kłopotami finansowymi borykają się te firmy, które już wpadły w spiralę zobowiązań.
„Opóźnione płatności nie rozprzestrzeniają się więc gwałtownie, pogłębiają się jednak problemy w firmach, które już komuś nie zapłaciły. Dlatego ryzyko współpracy z przedsiębiorstwami, które mają jakiekolwiek kłopoty, jest dziś wyższe niż przed pojawieniem się COVID-19” – ostrzega Grzelczak.
Pandemia nie pozwoli o sobie zapomnieć przez lata
W sektorze małych i średnich przedsiębiorstw aż jedna trzecia firm nie zdołała jeszcze odbudować swojej kondycji finansowej po pandemicznym zastoju. Według BIG InfoMonitor co trzecia działalność ma problem z przywróceniem sprzedaży, co szósta zaś nie widzi ku temu już żadnych perspektyw. Co ciekawe, z finansowymi przeszkodami walczą również sektory kluczowe.
„Przy ogólnej zmianie kwot zaległości firm wobec dostawców i banków o 12 proc. w skali roku, najbardziej, o ponad 130 proc. podwyższyły się przeterminowane zobowiązania w sektorze Wytwarzanie i zaopatrywanie w energię, gaz, gorącą wodę (do 0,12 mld zł)” – czytamy w komunikacie prasowym rejestru dłużników. Jego autorzy podkreślają jednak, że pomimo dynamicznego wzrostu zobowiązań, nadal jest to sektor z najniższym zadłużeniem.
Znaczący wzrost długów odnotowano również w budownictwie, rolnictwie, obsłudze rynku nieruchomości i sektorze przemysłowym. Problemy dotyczą też działalności naukowej oraz technicznej (m.in. biura rachunkowe i fotografia) czy działalności w zakresie usług administrowania i działalności wspierającej (w tym turystyka). W najgorszej jednak sytuacji pozostają reprezentanci sektora handlu, przy czym sprzedaż detaliczna kształtuje się lepiej niż hurtowa.
Reklama
Reklama
Sytuacja przedsiębiorstw w obliczu COVID-19. Co z zadłużonymi?
Pandemia odcisnęła swoje piętno nie tylko na zdrowiu i życiu Polaków, ale również na kondycji finansowej wielu przedsiębiorstw. Niektóre ze skutkami lockdownu będą walczyć jeszcze przez kilka lat. Inni z pułapki zadłużenia nie będą w stanie podnieść się nigdy. Z rejestru dłużników wynika, że najwyższy przyrost zaległości dotyczy obsługi rynku nieruchomości, budownictwa, przemysłu i rolnictwa.
- 07.12.2021 10:30
Napisz komentarz
Komentarze