Wszystko to wydarzyło się w Kostrzynie nad Odrą, przy polsko-niemieckiej granicy. Wiele osób przekracza granicę i robi zakupy w naszym kraju. Jednym z nich jest mężczyzna, Niemiec, który o sprawie powiadomił redakcję serwisu wiadomoscihandlowe.pl.
Jak opisuje, przyjeżdża do sklepu Lidl i płaci tam w euro. Placówka w Kostrzynie przyjmuje zarówno tę walutę, jak i złotówki. Mężczyzna opowiada, że przez lata nie było żadnych problemów z wydawaniem reszty przez kasjerów, ale ostatnio coś się zmieniło. Obsługa proponowała, aby wymienić euro w kantorze. Klient nie chciał się na to zgodzić, aż w końcu interweniował kierownik sklepu. Z zaplecza przyniósł oczekiwaną resztę. Były to same monety 1-groszowe, które ważyły około
Co na to centrala sieci? Dziennikarze poprosili o odpowiedzi, a rzecznik prasowa Lidla, Aleksandra Robaczkiewicz przyznaje, że w Kostrzynie można płacić zarówno w złotówkach jak i w euro. Resztę klienci otrzymują w taki sam sposób. Dodaje jednocześnie, że opisana sytuacja z bilonem nie powinna mieć miejsca. „Kierownictwo sklepu zwróci uwagę, aby w sklepie była zapewniona odpowiednia ilość gotówki w złotówkach i euro, aby stale istniała możliwość wydawania reszty w tych walutach”.
Reklama
16 kilogramów reszty w bilonie. Taką sytuację miał klient w Lidlu
To nie żart. Klient znanej sieci sklepów otrzymał resztę w bilonie, która ważyła 16 kilogramów. Jak tę sytuację komentuje firma?
- 23.09.2021 12:30
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze