W Baniach najpierw zatrudniali z uporem (odwoływali i zaraz powoływali) na stanowisku skarbnika osobę, która nabywa prawa emerytalne. Dziś chcą ją odwołać, bo skarbniczka jednak zdecydowała, że nie chce dłużej pracować.
Trzeba zatem powołać nową osobę na jej miejsce.
Te kłopoty zdaje się władze gminy mają zatem na własne życzenie.
Można sobie tylko wyobrazić, że gdyby ktoś zakażony był koronawirusem, to dzisiaj warunki do potencjalnego rozprzestrzeniania się COVID-19 są - wśród, bądź co bądź, świadomych władz. Wiele tam osób w wieku większej podatności na zakażenie. Można obejrzeć nie tylko jak blisko ze sobą rozmawiają, ale np. jak dotykają ust czy nosa.
Z całą pewnością na sali obrad grasuje dzisiaj (2 kwietnia 2020 r.) jeden wirus - to wirus głupoty i lekkomyślności. Oby się nie rozprzestrzeniał!
Napisz komentarz
Komentarze