- Proszę o publikację. Może ktoś wreszcie się tym zainteresuje?! - dodaje gryfinianka.
Aktualizacja z godz. 15.20:
- Po 5 minutach przyjechała straż miejska. Ale nawet nie wysiedli z samochodu. A towarzystwo przesiadło się teraz na dwie lawki - informuje czytelniczka.
Napisz komentarz
Komentarze