Coż z tego, ze padały znane tytuły i nazwiska, m.in. Żeromski, Konopnicka, Reymont, Prus, przypominając szkolne lata i lektury? Proszę Państwa, chyba nie wiem co powiedzieć, ale mogę zapytać: Co się porobiło? Jak nic się nie dzieje – źle. Jest jakieś wydarzenie kulturalne - też niedobrze.
Wiem, sobota, porządki. Ale przecież niewiele czasu potrzeba aby przyjść na plac koło biblioteki i wysłuchać pięknego czytania. Dlaczego zabrakło czytelników, gdzie zniknęły panie z Uniwersytetu Trzeciego Wieku?
Napracowali się pracownicy biblioteki, aktorzy. Sponsorzy jak zwykle nie zawiedli.
Zapytałam dyrektor Sylwię Mencel o tę niską frekwencję. Odpowiedzią było milczenie. Na to pytanie naprawdę nie ma odpowiedzi. Jest trochę wstyd, a trochę smutno i żal.
TWS
Napisz komentarz
Komentarze