Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 02:14
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Zarzucano mu kradzież roweru. Trafił do szpitala psychiatrycznego

Mężczyźnie zarzucono kradzież roweru o wartości 400 zł, który później zwrócił policji. Jako osoba niepoczytalna w momencie popełnienia czynu zabronionego, nie odpowiadał karnie i nie odbywał kary w więzieniu, lecz trafił na leczenie do szpitala psychiatrycznego.

Rzecznik Praw Pacjenta informuje, że w lutym br. Sąd Najwyższy wskazał na rażące naruszenie przepisów prawa i zwolnił z pobytu w szpitalu psychiatrycznym pacjenta, który przebywał na oddziale zamkniętym ponad 10 lat. Decyzja Sądu zapadła na skutek współpracy Rzecznika Praw Pacjenta i Rzecznika Praw Obywatelskich i kasacji wniesionej przez Adama Bodnara.

W 2016 r. Rzecznik Praw Pacjenta po otrzymaniu niepokojących informacji na temat długoletnich hospitalizacji osób przebywających w szpitalach psychiatrycznych, wystąpił m.in. do Rzecznika Praw Obywatelskich oraz do właściwych sądów, zwracając uwagę na ten problem. Prosił także o rozważenie w ramach ich kompetencji dodatkowej weryfikacji, czy dalsze stosowanie środków zabezpieczających wobec pacjentów jest zasadne.

Jednym z pacjentów był mężczyzna, który w 2009 r. został uznany za osobę niepoczytalną i trafił do szpitala psychiatrycznego.

Pacjentowi zarzucono kradzież roweru o wartości 400 zł, który później sam zwrócił policji. Jako osoba niepoczytalna w momencie popełnienia czynu zabronionego nie odpowiadał karnie i nie odbywał kary w więzieniu, lecz trafił na leczenie do szpitala. Spędził w szpitalu psychiatrycznym 10 lat, czas ten dwukrotnie przekroczył maksymalną karę za kradzież (gdzie grozi do 5 lat więzienia).

Ponadto w 2013 r. zarzucany mu czyn przestał być przestępstwem i stał się wykroczeniem, a w przypadku wykroczenia sąd nie może orzec środka zabezpieczającego w postaci umieszczenia w szpitalu psychiatrycznym.

W grudniu ubiegłego roku Rzecznik Praw Obywatelskich złożył do Sądu Najwyższego kasację, w której wskazał na naruszenie prawa polegające na wydaniu opinii przez psychologa bez zbadania podejrzanego; uznaniu przez sąd, że czyn pacjenta miał znaczną szkodliwość społeczną; nierozważeniu, dlaczego za kradzież przedmiotu o wartości 400 zł jest konieczne skierowanie sprawcy do zakładu oraz nierozważeniu, czy nie można zastosować innego środka leczniczego niż pobyt w zakładzie. Sąd Najwyższy uwzględnił wszystkie zarzuty kasacji i wskazał na rażące naruszenie prawa (sygn. akt III KK 772/18).

Pacjent jest już pod opieką rodziny, a dzięki decyzji Sądu Najwyższego ma prawo do wystąpienia o zadośćuczynienie. Rzecznik Praw Pacjenta dziękuje Rzecznikowi Praw Obywatelskich za podjęte działania, wyrażając nadzieję na dalszą współpracę na rzecz osób doświadczających kryzysu psychicznego.

Departament Dialogu Społecznego i Komunikacji

Biuro Rzecznika Praw Pacjenta


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Daria 04.06.2021 02:04
Komentarz zablokowany

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama