Gości z Ustrzyk Dolnych i okolic z Bieszczad ostrzegali mieszkańcy Gryfina i Żabnicy.
Gryfskand zapewnia o swoich staraniach
Tymczasem przedstawiciele Gryfskandu przedstawiają swoje argumenty.
-Eliminacja pyłów i ograniczenie transportu – to jedne z najważniejszych zmian, jakie firma Gryfskand przeprowadziła w zakładzie produkcyjnym w Gryfinie. Wszystko po to, by okoliczni mieszkańcy nie odczuwali dyskomfortu z powodu sąsiedztwa zakładu – zapewnia Patrik Kowalczyk, prezes Gryfskandu.
Firma informuje, że w ostatnim czasie przeprowadzono szereg inwestycji, których zadaniem było zmniejszenie, bądź całkowita likwidacja uciążliwości związanych z funkcjonowaniem zakładu.
- W kwestii emisji pyłów spełniamy wszelkie normy – zapewnia Patrik Kowalczyk. – Mało tego, jesteśmy na samym dole tych norm. To zaś, co wydobywa się z komina, to para wodna.
Mieszkańcy narzekają i przedstawiają argumenty
Innego zdania są mieszkańcy północnej części Gryfina, gdzie mieści się zakład i sąsiedniej miejscowości Żabnica. Choć nie wszyscy.
-Muszę przyznać, że poza hałasem i uciążliwym ruchem na drogach – to mnie osobiście zakład nie daje się we znaki – wyznał Marek Miedzak, współprowadzący spotkanie z mieszkańcami, które odbyło się w zeszłym tygodniu w Żabnicy.
Mieszkańcy narzekają na 5 uciążliwości. Powiedziała o tym na zebraniu p. Andżelika Martyna.
O swojej walce o lepsze powietrze opowiedziała p. Urszula Wawrzyniak:
Pan Józef Furtak mieszka w Żabnicy 50 lat. W zakładzie przepracował 7 lat. Ma swoje zdanie:
Negatywnie do firmy Gryfskand nastawiony jest też Piotr Migdalski:
O konflikcie interesów pisaliśmy także tu:
https://www.igryfino.pl/wiadomosci/31004,mieszkancy-narzekaja-na-zanieczyszczenie-i-niedogo
Napisz komentarz
Komentarze