Czytelnicy są ciekawi, czy prace nad parkowymi alejkami są już zakończone, bo jeśli tak, to się trochę dziwią.
Przede wszystkim gryfinianie mają dobrą pamięć i mówią, że tak już było. Pani Grażynka spacerująca z psiakiem jest niezadowolona, podobnie jak jej milusiński czworonóg, któremu niezbyt wygodnie biegać po ostrym żwirku.
- Takie alejki już były i wiadomo jaki będzie efekt tej pracy w niedalekiej przyszłości - mówi nam pani Grażynka.
Niezadowolone z alejek są także panie, które spacerując po parku, co pewien czas muszą się zatrzymywać, żeby z pantofli wysypywać żwirek.
Nie są zadowolone również mamy i babcie spacerujące z pociechami. Pani Lidki maszerujący maluch przewrócił się i kolanko nie wyglądało ładnie.
Trzeba przyznać, że wysypane żwirkiem alejki wyglądają (szczególnie z daleka) bardzo ładnie, ale kojarzą się trochę z kocią kuwetą. Pytanie tylko czy w czasie deszczu ów żwirek nie będzie się zbrylał? Cóż, podobno trudno wszystkim dogodzić, ale w tym zdziwieniu gryfiniaków jednak jest dużo racji.
Czy można byłoby inaczej? Pewno można. Czy byłoby ładniej, wygodniej ? A może to jeszcze nie koniec ? Może prace w parku jeszcze nie są zakończone?
Napisz komentarz
Komentarze