-Zapraszam władze gminy na spacer po tym terenie. Na całym świecie w ten sposób wytycza się ciągi piesze, żeby było bezpieczniej. Mam wrażenie, że tylko w Gryfinie chodniki układa się według dekretów władzy, a nie wygody i bezpieczeństwa pieszych. Czy nikt z urzędu nie był na miejscu inwestycji? Prosta sprawa, a przerosła naszą władzę, podobnie jak szlaban na parkingu przy urzędzie, czy zachwaszczone róże na cmentarzu – napisała pani Wiktoria.
Pani Wiktoria jest kolejną czytelniczką, która porusza ten problem. Jeszcze w kwietniu 2018 r., a potem w połowie maja prosiliśmy władze Gryfina o wyjaśnienie.
Jedyną odpowiedzią, jaką otrzymaliśmy do tej pory był mail od wiceburmistrza Tomasza Milera, że zajmie się sprawą po powrocie z urlopu 9 maja.
Napisz komentarz
Komentarze