Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 05:06
Reklama
Reklama

Uśmiech złodzieja

Pewnego dnia puka do drzwi biura zrozpaczony właściciel sklepu. Interes dotychczas świetnie prosperował, jednak od niedawna ktoś, kto pracuje u mężczyzny, kradnie jego najcenniejszy towar.
Uśmiech złodzieja

Autor: Maria Delczyk

To co chcę przekazać Państwu, jest bardzo proste – „Biblioteka? Oczywiście!”. Książki „są niczym opary opium, wciągające książkowego nałogowca do pieczary, z której on czy ona wyłonią się zapewne parę tygodni później, słaniając się z odurzenia” (A. Fadiman). I to ma swoją cenę. Nie oznacza to jednak, iż należy jej zaniechać. Walka o czytelnika nieustannie trwa.

9 maja 2017 roku gośćmi w Bibliotece na Górnym Tarasie w Gryfinie byli czwartoklasiści ze Szkoły Podstawowej nr 2 w Gryfinie oraz Marcin Głowiński, przedstawiciel wydawnictwa Zakamarki.

 Co jest potrzebne do napisania książki?

Odpowiedź jest prosta.

Kartka papieru, coś do pisania, pomysł na historię, komputer i Word.

 Martin Widmark „idąc” tym tropem, napisał 23 tomy książek w serii Biuro Detektywistyczne Lassego i Mai, przeznaczone dla dzieci w kategorii wiekowej 7-9 lat, a pan Marcin Głowiński przeprowadził warsztaty detektywistyczne na podstawie książek o Lassem i Mai.

 Akcja książek rozgrywa się w małym miasteczku Valleby. Główni bohaterowie, Lasse i Maja, chodzą do tej samej klasy i wspólnie prowadzą małe biuro detektywistyczne, które przyjmie każde zlecenie.

Pewnego dnia puka do drzwi biura zrozpaczony mężczyzna - Muhammed Karat, najbogatszy człowiek w Valleby i właściciel sklepu jubilerskiego. Sklep dotychczas świetnie prosperował, jednak od niedawna ktoś, kto pracuje u Muhammeda, kradnie jego diamenty.

Pokaz multimedialny, interaktywne czytanie „Tajemnicy diamentów” oraz wspólne rozwiązywanie zagadek detektywistycznych ćwiczyły spostrzegawczość i logiczne myślenie dzieci. Uważnie śledząc ilustracje i bacznie studiując twarze potencjalnych przestępców najmłodsi próbowali wytypować przestępcę:

- on jest podejrzany, bo ten…..jego uśmiech,

- nie, to Ture Modig. On przecież czyści drogocenne kamienie,

-  a może Lollo Smitt - szlifuje diamenty,

 - na pewno ekspedientka Siv Lander, jest taka dziwna.

Marcin Głowiński doskonale manipulował słuchaczami. Wyczuwalny był lekki niedosyt  –  kto w końcu ukradł te diamenty? Zaproszeniem do czytania książek p. Marcin zakończył spotkanie, ponieważ „książki to pokarm, biblioteki to mnóstwo (…) dań, stosownych dla wszelakich podniebień (…) Jadamy je z miłości bądź potrzeby, jak inne pokarmy, lecz nade wszystko z miłości” (H. Jackson).

Biblioteka? Oczywiście! – Ja, jako ten potencjalny czytelnik  postanawiam, że odwiedzę ją chociaż raz w Tygodniu Bibliotek.

 I tak trzymać:)

 Zapraszamy.

Ewa Chołdrych

Maria Delczyk (foto)



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

ReklamaEPI-AKCJA Fundacji "Normalnie" 08.11.-09.12.2024
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama