- Wysłaliśmy zaproszenia, licząc na to, że tym razem nie my ich, ale oni nas odwiedzą. Jest nas około czterdziestu ośmiu osób. Jak każde stowarzyszenie borykamy się z problemami. Największy to zakończenie remontu naszej siedziby, który już trwa któryś rok. Na razie jakoś sobie radzimy, ale za każde łaskawe spojrzenie dziękujemy. Dziękujemy również wszystkim, którzy odwiedzili nas z okazji Dnia Godności. Zawsze można na nich liczyć – powiedziała Ewa Wiśniewska, prezes stowarzyszenia.
A goście, o których mowa to: radny Zdzisław Kmieciak, który złożył życzenia zebranym z okazji ich święta i życzył wszystkiego najlepszego, Ewa Lewczuk, Elżbieta Smirnow ze Stowarzyszenia Amazonek „Ewa”, Ewa De La Torre, Wanda Kmieciak, młodzież szkolna i przedszkolna z wychowawcami, dawno niewidziana w Gryfinie „Borzymianka”, która zawsze stara się rozruszać zebrane towarzystwo. Nie zabrakło także Tadka Wasilewskiego z seniorami z „Wigoru”.
Dzisiejszy marsz był jakby cichszy od wcześniejszych. Miejsce festynu również było inne. Grała muzyka, organizowano gry sportowe, jeździła niebieska ciuchcia z wagonikami, kiełbaski piekły się na ruszcie.
Dzisiaj jest szczególny dzień, kiedy mówi się o godności, o integracji ze społeczeństwem, o inności, która ma takie same uczucia i tak samo jak wszyscy ma swoje pragnienia i marzenia. Wielka szkoda, że nie wszyscy o tym pamiętali…
TWS
Napisz komentarz
Komentarze