Pani Agnieszka wraz z trójką dzieci i chorymi rodzicami mieszka w Lubanowie koło Bań. Córka kobiety ma lat 13-14 i bardzo dobrze się uczy. Synowie są w wieku 10 i 8 lat. Mama pani Agnieszki jest bardzo chora i nie chodzi. Ojciec przeszedł rozległy zawał. Pani Agnieszka też jest chora, ale mimo wszystko dzielnie sobie radzi.
-Mieszkają w popegeerowskim szeregowcu, mieszkanie jest w stanie tragicznym. Dach wymaga wymiany, bo woda leje się do mieszkania i sufit w pokoju, w którym śpią wszyscy, grozi zawaleniem. To stare poniemieckie budynki, których nikt nie remontował, a potem za grosze sprzedano najemcom na własność. Pani Agnieszka nie jest w stanie nic odłożyć na remont, bo pieniędzy starcza tylko na życie. Oni walczą o przetrwanie – informuje nas Mariusz Stępień.
To właśnie pan Mariusz wpadł na pomysł zorganizowania akcji „zrzutka”, by pomóc rodzinie z Lubanowa. Teraz zwrócił się do nas z prośbą o nagłośnienie sprawy.
-Widziałem szczuplutką, płaczącą kobietę, która sama jest chora. Byłem świadkiem, jak pani Agnieszka wsadzała swoją schorowany matkę na wózek inwalidzki. Mama dostaje 560 zł, które właściwie w całości idą na leki. Ojciec pani Agnieszki nie ma żadnych środków. Na dzieci dostaje pieniądze, ale to co ma, starcza na opłaty i na wyżywienie. Natomiast ojciec dzieci płaci na nie albo nie. Kobieta nie ma żadnej wolnej złotówki na remont – mówi nam Mariusz Stępień.
-Nie ma w tym budynku żadnego zarządcy. Mieszkania są prywatne, a każdy musi opłacać sobie prąd, wodę ścieki itp. Wiem, bo mieszkam dwa numery dalej od pani Agnieszki. Szczerze mogę przyznać, że warto pomóc tej rodzinie, bo mieszkanie jest w tragicznym stanie – napisał na portalu społecznościowym pan Krystian.
Na remont dachu i mieszkania rodzina z Lubanowa potrzebuje 50 tysięcy złotych.
Na razie zebrano zaledwie 702 zł, to tylko 1 procent potrzebnej kwoty.
Pomóżmy, udostępniając zrzutkę i wpłacając pieniądze! Liczy się każda złotówka!
Napisz komentarz
Komentarze