Skrytykował dyrektorkę i zespół
Burmistrz na początku przyjął postawę atakującego. Miał pretensje o panujące emocje, komentarze pisane przez mieszkańców na naszym portalu. Było widać, że nie jest zadowolony z obecności mediów na środowym spotkaniu. Sam jednak nie powściągnął emocji i o całą tę sytuację próbował obwinić… dyrektor podstawówki Iwonę Świerczyńską.
Nie przewidział jednak jednego – reakcji rodziców uczniów i samej pani dyrektor, która dzielnie stawiła czoła takim bezpodstawnym oskarżeniom. Iwonę Świerczyńską poparli rodzice i nauczyciele, a jej wypowiedź nagrodzili brawami.
No to burmistrz uciekł się do innej metody. Powiedział, że na kilku spotkaniach w sprawie wdrożenia w gminie reformy oświatowej „było zero tematu o dzieciach” i że „zapomniano w pewnym momencie o dzieciach”. Te słowa oburzyły obecnych na sali członków gminnego zespołu powołanego do spraw reformy.
Pretensje rodziców o brak konsultacji społecznych
Rodzice mieli pretensje do burmistrza, że nie przekazuje należycie informacji o zamiarach zmiany sieci szkół.
-Dlaczego nie ma informacji na BIP? – pytała jedna z mam.
-Może zastanowić się nad likwidacją małych szkół? – zaproponowała z kolei Anna Górecka.
Rodzice akcentowali postulat aby nie dzielić dzieci na dwie szkoły w różnych częściach Mieszkowic.
-Jeśli wczytać się w reformę, to chodzi o wygaszanie gimnazjum, a nie o likwidację podstawówki – zwrócił uwagę Ireneusz Rutka.
Napisz komentarz
Komentarze