Na debacie, oprócz przyjaciół murów, byli burmistrz i jego zastępca oraz sekretarz, naczelnicy wydziałów i 7 radnych. Kwota na tratowanie fortyfikacji z 200 tys. zł stopniała do 100 tys. zł i nikt z władz nie napomknął, że trzeba więcej, dużo więcej. Wyszło na to, że dwa razy więcej wyda gmina na podświetlenie murów, niż na ich ratowanie.
Reklama
Mniej na efekty, więcej na efekciarstwo
Na początku miało być 200 tys. zł. Jednak dziś w projekcie przyszłorocznego budżetu Chojny na ratowanie murów miejskich przeznaczono 100 tys. zł. I nie pomogła debata, na której wszyscy byli za ratowaniem fortyfikacji. Nikt z władz gminy nie zaoferował większej kwoty na zabytki. Natomiast na oświetlenie rozpadających się murów w budżecie przeznaczono 220 tys. zł.
- 18.12.2012 19:32 (aktualizacja 30.07.2023 13:55)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze