Wiersz Sławomira Fuksa wyrecytowany podczas jubileuszu:
Powiedziano kiedyś – słowa bardzo ważne,
Że życie ze wszystkich skarbów jest największym skarbem.
I kto lat osiemdziesiąt na tym świecie przeżył,
To w słowa te bez zastrzeżeń powinien uwierzyć.
A szczególnie powinien uwierzyć w te słowa,
Ten kto swoje życie innym ofiarował.
Tu na ziemi Piastów wieki zniewolonej,
Do Polski po wojnie znowu przywróconej.
Gdy ze Sławna tu dotarł czterdzieści lat temu,
Ufając biskupowi i prawu bożemu.
Nie myślał, że ta ziemia w życzliwość bogata,
Go przygarnie do siebie na tak długie lata.
Na początek lata trudne, lata zniewolenia,
Gdy w Kościele szukaliśmy chwili pocieszenia.
Gdy BOŻE COŚ POLSKĘ z drżeniem się śpiewało
A miejsc w ławkach dla wszystkich chętnych nie starczało.
I potem gdy kościoły zaczynał budować,
Za pieniądze często ofiarował słowa.
Udawało się sceptyków do czynu porywać,
A środki z różnych źródeł cudownie zdobywać.
Jego Msze za OJCZYZNĘ, słowa do żołnierzy,
Uwierzył niejeden co dotąd nie wierzył.
W moc patriotyzmu co pokruszy mury,
Gdy się go nauczą synowie i córy.
Potem remont ołtarza, organów, ambony,
Niejeden zaglądając tu w gryfińskie strony
Nie poznał świątyni, która zawsze była,
Lecz tak pięknie przez lata cała się zmieniła.
Za te wspólne lata i czyny, i słowa,
Zawsze się staraliśmy po ludzku dziękować.
Honorowy Obywatel i tytuł Wodnika,
Lecz czy tak naprawdę coś z tego wynika.
Nie ma bowiem nagrody dla Księdza Prałata,
Za te ofiarowane gryfinianom lata.
Możemy tylko w modlitwie MATKĘ BOŻĄ sławić,
Że mogła go dla nas tutaj pozostawić.
I niech tak zostanie – taka nasza wola,
Pozostań w Gryfinie - choćby jeszcze STO LAT.
Księdzu Prałatowi Bronisławowi Kozłowskiemu w 80. rocznicę urodzin od Przyjaciół
GRYFINO, 14 PAŹDZIERNIKA 2012
Napisz komentarz
Komentarze