Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
sobota, 23 listopada 2024 18:55
Reklama
Reklama

Szukamy domu dla kotka

Światowy Tydzień Zwierząt się skończył, ale nasze zainteresowanie czworonogami trwa i będzie trwało. Niemal każdego dnia ktoś znajduje porzuconego zwierzaka. Z nieba nie spadają. Porzuca je człowiek, nie przejmując się zupełnie co się z nimi stanie. Pozbywa się kłopotu i kropka. Ma czyste sumienie. Tylko czy na pewno wie co to jest sumienie? O odpowiedzialności zapewne też nie słyszał.
Są osoby, które uważają, że kot czy pies jakoś sobie poradzą. Otóż  nie, proszę Państwa. Zwierzak chowany w domu - pozostawiony nagle na dworze - jest przerażony i zupełnie nie rozumie co się stało i co ma ze sobą zrobić. I tu zaczyna się problem. Przekonały się o tym niedawno  dwie dziesięcioletnie dziewczynki.
-Byłyśmy na stadionie w Gryfinie. Jakiś pan miał dwa bardzo malutkie kotki. Powiedział, że jeżeli ich nie zabierzemy, to wyrzuci je do śmietnika. Bardzo nam było żal kotków, były takie malutkie. Koleżanka wzięła jednego, a ja zabrałam drugiego. Wiedziałam, że tata nie pozwoli mi go zatrzymać, ale nie mogłam go tak zostawić – opowiada Natalka.
 
Jej przypuszczenia okazały się słuszne. Tata nie pozwolił. Dwutygodniowemu maluchowi znowu groził śmietnik. Zrozpaczonej dziewczynce pomogła mama. Zaczęły szukać jakiejś opieki  dla malucha. I tu przysłowiowy klops. Schroniska nie ma, a PUK, nawet gdyby bardzo chciał, to nie  ma żadnej możliwości zapewnienia kotom jakiegokolwiek schronienia. Hotel dla zwierząt jest hotelem, a nie przytułkiem. I tak  jak może ratuje kocie biedoty. Każda z osób ratująca w jakiś sposób zwierzaki przeważnie ma w swoich domach nadkomplet. Wolontariuszka z PUKu przysłała Natalkę do mnie.
 
Dziewczynka miała łzy w oczach i na cale szczęście mądrą i myślącą mamę, która nie zostawiła  dziecka z jego zmartwieniem. Co miałam zrobić? Żal mi było i dziecka, i tego malucha. Kotek został u mnie. Jak podrośnie, będziemy szukały dla niego odpowiedzialnych opiekunów. Niestety, nieodpowiedzialne zachowanie jakichś dorosłych spowodowało stres u obu dziewczynek. Ale to właśnie one dały lekcje właściwego zachowania.
 
Ojciec powinien być nie tylko dumny z zachowania córki, ale moim zdaniem postarać się - podobnie jak to zrobiła mama - pomóc dziewczynce, bo dla niej   i  jej koleżanki najważniejszą sprawą była pomoc dwutygodniowym maluchom. Jestem przekonana, że wbrew wszystkiemu obie dziewczynki zawsze pochyłą się nad każdym potrzebującym pomocy.
TWS 

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

ReklamaEPI-AKCJA Fundacji "Normalnie" 08.11.-09.12.2024
Reklamadotacje rpo
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama